WuDoo
Radio SzczecinRadio Szczecin » WuDoo » Czytelnia » Relacje
Tekst: Adrian Bartoszewicz

Ponad 10. Ponad dziesięć godzin. Tyle jedzie się do Kętrzyna w województwie warmińsko-mazurskim. Niemal wszyscy podróżnicy muszą przyznać, że jest to kawał drogi. Kawał drogi w jednym przedziale, w którym rodzime PKP nie ma zbyt wiele do zaoferowania. Czego się jednak nie robi dla wyjazdu, tripu, przygody, zajawki. Do Kętrzyna udaliśmy się na „Breakmanię 2013”, imprezę łączącą bboying ze street dancem.

I.Dzieciaki do boju! – 13 kwietnia, bboying

„Breakmanię 2013” rozpoczęto w piątek na hali MOSiR. Od razu po wejściu w oczy rzucała się organizacja hali. Na ogół contesty na sali sportowej pozbawione są klimatu, czego powodem jest brak jakiegokolwiek pomysłu na wystrój. W tym przypadku koncept był i to bardzo ciekawy. Za pomocą trybun oraz ławek na środku boiska utworzono jedno wielkie koło. Między trybunami znajdowały się adaptery, loża sędziów oraz graffiti z nazwą imprezy. Trzeba przyznać że dobrze to wyglądało.

Gdy już zebrał się cały line up, a DJ Bart odpowiadający za muzykę, prowadzący Arek Mąka i Sierber rozpoczęli imprezę. Najmłodszych startujących podzielono na bboys i bgirls, którzy stoczyli między sobą spontaniczną bitwę. Dała ona możliwość zauważenia kilku młodych talentów. Po rozgrzewce przyszedł czas na eliminacje do: Kids Battle 1vs1, Bgirls Battle 1vs1 oraz Bitwy ekip 3vs3. Startujących oceniali bboys: Skoora (Sinior Skład Family/Elade Crew), Wicked (Mad Skillz) oraz gość z Litwy bboy Morean (Uppercut).

Obserwując zmagania dzieciaków w pamięć utkwiły mi dwie batalie. Kangur kontra Oskar oraz Horzel kontra Piotrek. Pierwsze konfrontacje charakteryzowały się niesamowitą energią. Druga kipiała charakterem. Już sam kilkuminutowy bboy stance odzwierciedlał zaciętość pojedynku. W przypadku bgirls battle, nie urażając żadnej startującej tancerki, od razu dostrzec można było dominację czterech dziewczyn: Lady Flow, AGT, Łani oraz Oli. Do ostatniej konkurencji zapisała się długa lista ekip. Nie starczyłoby liter na klawiaturze, aby opisać każdą. Jednak już od samego początku, największą uwagę przykuwali: charyzmatyczni Knockout Gang oraz innowacyjni Cats Claw.

Po długich eliminacjach sędziowie podali wyniki. Do półfinałów Kids Battle przeszli: Kangur, Horzel, Ćwiku oraz Johny, Bgirls Battle: Lady Flow, Ola, Łania, AGT, zaś przez eliminacje do Bitwy 3vs3 przedostali się m.in.: Knockout Gang, Cats Claw, Lechia Gdańsk (spontaniczny projekt złożony z trzech bboys: Mendi, Pawlotii oraz Jazzman), Most Broken oraz Uppercut z Litwy i Bonzai z Łotwy.

Na zegarkach wybiła 17. Pracownicy kończyli przebudowę sali, prowadzący ustalali grafik działań z organizatorem, zaś tancerze szykowali się do dalszych pojedynków. Oficjalną część imprezy rozpoczęto od nie lada atrakcji. Nie jest tajemnicą że główny organizator „Breakmani 2013” jest bboyem. Stąd wskazane było, aby bboy Wilczek zrobił chociaż jednego seta. Jednak nie byle jakiego seta. Prowadzący wraz z DJ Bartem wygrzebali największy rarytas dla starych wyjadaczy bboyingu – nieśmiertelni Flying Steps i ich „Breakin'it Down”. Wrzawa to mało powiedziane. Każdy kto znał ten utwór zareagował niesłychaną energią. Wilczek nie miał wyjścia. Musiał wyjść na parkiet i pokazać swój skill. Po występie odbył się pokaz Oldschoolowej Bandy, kętrzyńskiej grupy tanecznej.

Po oficjalnym rozpoczęciu przyszedł czas na dalsze rozgrywki. Zacięte ćwierćfinały 3vs3 wyłoniły zwycięzców: Most Broken, Lechia Gdańsk, Knockout Gang oraz Cats Claw. Dużo emocji przyniosły półfinały Kids Battle. Bitwa pomiędzy Ćwiku a Johnym była dość jednostronna, o czym jednak nie można było powiedzieć w przypadku Horzela i Kangura. Nie wiem czy te młodziaki lubią się poza parkietem, jednak na nim wyraźnie było widać zażartą konkurencję. Horzel od początku cechował się zaciętością, stale prowokując przeciwników. Jednak w tej konfrontacji stracił swój pazur, przez co jego postawa jak i ruchy stały się niepewne. Kangur postawił przede wszystkim na muzykalność oraz freestyle. Pomysłowość i wykorzystanie muzyki dały mu wygraną już po pierwszym secie. Jednak najbardziej ekscytującą częścią półfinałów był jeden z pojedynków 3vs3. Obstawiałem że w finale. Jednak natrafili na siebie wcześniej. Konckout Gang i Cats Claw. Zaciętość, oryginalność, muzykalność, flava, flow, energia, moc – to tylko słowa. Terminy których można było użyć niezliczoną ilość. Nie będę nic więcej pisał. Po prostu odsyłam do źródła na youtube. Bitwa na poziomie finału. Po niej już chyba nic nie mogło mnie zaskoczyć.

Tuż przed bitwami o trzecie miejsce emcees Sierber i Mąka porosili o dłuższą chwilę uwagi. Powiedzieli o ogólnopolskiej inicjatywie „Pomoc dla Cetowego” mającej na celu wspomożenie Bartka „Cetowy” Turzyńskiego, jednego z głównych polskich bboys i organizatorów imprez, który uległ poważnemu wypadkowi na początku lutego. Prowadzący chcąc przyłączyć się do akcji przywieźli ze sobą specjalne puszki, do których można było wrzucać dowolną kwotę. Pokierowali także aukcją charytatywną. W efekcie, w ciągu dwóch dni, uzbierano sumę w wysokości 1550 zł oraz 1 euro i 1 dolara.

Po walkach o trzecie miejsce i pokazie sędziów nadeszły wielkie finały . Na tę okazję niemal wszyscy widzowie musieli skupić się w jednym miejscu tworząc wielkie koło. Rozpoczęto od walki Ćwiku z Kangurem. Bitwa była zażarta. Ćwiku, mając zapewne świadomość że przeciwnik jest faworytem, starał się wejść na wyżyny swoich umiejętności. Jednak to Kangur miał swój dzień i swoje sety. Finał bgirls był bardziej wyrównany. Można było zauważyć, że Lady Flow i AGT znają się i walczą ze sobą nie od dziś. Do samego końca trudno było przewidzieć wynik.

Lechia Gdańsk i Cats Claw. Tak prezentował się główny finał 3vs3. Pojedynek charakterów, zwłaszcza pomiędzy Pavlottim a Nevim, ale przede wszystkim konflikt między klasycznym i funkowym breakingiem a nowoczesnym i indywidualnym pojmowaniem bboyingu. U tancerzy z Cats Claw można było dostrzec inspirację m.in. baletem. Baletem jednak nie w stu procentach przełożonym na bboyową flave. Niektóre ruchy jakby urywały bboyowy charakter. Być może był to zamierzony zabieg, gdyż efekt i tak był piorunujący.

Tuż przed odczytaniem listy zwycięzców odbył się pokaz rolkowej grupy z Kętrzyna – Blue Bear Teamt. Okazało się że zajawka na rolki nie umarła, a chłopaki z małego miasteczka osiągają międzynarodowe sukcesy. Wierzcie że zaskoczenie było niemałe, gdy grupa młodych chłopaków zaczęła pokazywać swój indywidualny styl jazdy wyposażony w niesłychane sztuczki. Po raz kolejny udowodniono słowa że „Polak potrafi”.

Na końcu imprezy odczytano wyniki Kids Battle: 1 – Kangur , 2 – Ćwiku , 3 – Horzel, Bgirls Battle: 1 – Lady Flow, 2 – AGT, 3 – Łania, Team Battle 3vs3: 1 – Cats Claw, 2 – Lechia Gdańsk, 3 – Konckout Gang, tym samym zakończono bboyową część „Breakmani 2013’.

II.Młodzi znowu przejmują system – 14 kwietnia, street dance

„Noc była długa, sen krótki a poranek nagły” – w taki sposób powinienem rozpoczynać wszystkie drugie części serii „Best Weekend Ever”. Wszędzie gdzie byśmy nie pojechali to i after i poranek będzie niemal taki sam. Nie było jednak co marudzić. W niedziele miał odbyć się street dance i byłem niezmiernie ciekaw jak prezentuje się tutejsza scena.

Ludzi było nieco mniej, a najmłodsi jacyś bardziej spokojni. Aby rozgrzać atmosferę Mąka z Sierberem postanowili wykorzystać wczorajszy pomysł. Jednak tym razem dzieciaki atakowali sędziów. Sheva, Ewulin oraz Polssky szybko poczuli klimat i włączyli się do batalii. Dla najmłodszych była to nie lada gratka móc powalczyć z najlepszymi. Trzeba przyznać że naprawdę miło się to oglądało.

Po rozgrzewce przyszedł czas na eliminacje: Hip Hop Dance 2vs2 do 15 i od 15 lat. Największą zaletą niektórych najmłodszych okazała się kreatywność. Niektórzy na miejscu potrafili wymyślać układy. Widoczne to było szczególnie u Kingi i Wiktorii z grupy Hip Hopowe dzieciaki, które tuż przed walką opracowywały rutyny.

Następnie odbyły się pokazy The Best Street Dance Show do lat 15 i od lat 15. W tym przypadku wyraźna była różnica pomiędzy startującymi ekipami zarówno starszymi jak i młodszymi. Oszczędzę sobie gorzkich słów, pisząc jedynie że niektórzy choreografowie nie znają przeznaczenia rapu, zaś wiele osób ćwiczy za dużo rzeczy nie przykładając się do jednej – co niesie ze sobą widoczne skutki. Mniejsza jednak o gorzkie słowa, gdyż znalazło kilka wyróżniających grup. Wśród młodych najlepiej zaprezentowały się DNM Team ze świetnym doborem muzyczny oraz Fruit Fly, które stworzyło profesjonalne show. Ze starszych grup warto było zwrócić uwagę na Flowin Sistas oraz Oldschoolową Bandę i ich interesujące połączenie breakingu z elementami street dance.

Po eliminacjach i występach przyszedł czas na półfinały dwójek. Nie da się ukryć że wśród starszych ekip dominowały dziewczyny z grupy Enzym. Umiejętności, taneczność oraz doświadczenie robią swoje. Warto jednak wyróżnić Kolor Konkret Crew, których członkowie stawiali mocny i aktywny opór nie dając się odstrzelić ot tak. Wśród dzieciaków widoczne były przede wszystkim trzy dziewczyny i jeden chłopak: Wiki, Naćka, Maja i Dawid. Ponownie – musiał być finał.

Dominacja ekipy Enzym widoczna była także w kategorii Hous. Każdy kto choć trochę zainteresował się tym tańcem w Polsce, musiał poznać ksywkę Sokół. Bez wazeliny, no ale musiał. Stąd Żule na wakacjach, czyli dziewczyny reprezentujące Oldschoolową Bandę, miały przed sobą naprawdę spore wyzwanie, w postaci Sokoła i Pauli. Co prawda wynik nie był zaskoczeniem, ale słowa uznania za podjęcie walki i nie odpuszczanie.

Tuż po walce o trzecie miejsce prowadzący i tym razem wrócili do akcji „Pomoc dla Cetowego”. Puszczono puszki oraz poprowadzono licytację koszulek. Z tego co mi wiadomo, to takie akcje mają odbywać się na każdej imprezie prowadzonej przez Mąkę i Sierbera.

No i nadeszła ta chwila. Emcees zebrali wszystkich dookoła, ekipy stanęły przy swoich zawodnikach, DJ Bart puścił odpowiedni track. Finały rozpoczęte. W Kids Battle zmierzyli się główni faworyci: Wiki i Naćka kontra Dawid i Maja. Wiki i Naćka charakteryzowały się przede wszystkim profesjonalizmem. Aż trudno uwierzyć że w tak młodym wieku dziewczyny miał opanowane ruchy, ich wykończenia oraz muzykalność. Widać było że taniec towarzyszy im od wielu lat. Dawida i Maję cechowała przede wszystkim energia, zaciętość i chęć działania. Nie odpuszczali na każdym kroku i odpowiadali wszystkim czym tylko mieli. Ze wszystkich niedzielnych bitw, ta najbardziej utkwiła mi w pamięci. W finale dorosłych zmierzył się Enzym z Kolor Konkret Crew. Tutaj także poziom oryginalności i ekspresji wykraczał daleko i jeszcze dalej poza spłaszczony street dance serwowany z różnych stron.

Po zakończeniu wszelkich batalii prowadzący oznajmili wyniki. W kategorii Hip Hop Dance 2vs2 do lat 15: 1 – Wiki i Naćka, 2 – Dawid i Maja, 3 – Wiktoria i Kinga. Kategorii Hip Hop Dance 2vs2 od lat 15: 1 – Enzym, 2 – Kolor Konkret Crew, 3 – Oldchoolowa Banda. House: 1 – Enzym, 2 – Oldschoolowa Banda. Kategorii The Best Street Dance Show do i od lat 15: 1 – Friut Fly, 2 – DNM Team, 3 – Azong oraz 1 – M.E.S.S., 2 – Oldschoolowa Banda, 3 – Flowin Sista.

"Breakmania 2013” wyróżniała się przede wszystkim pozytywną atmosferą. Cały Kętrzyn miał w sobie to coś. Magię małego miasteczka oraz ludzi go zamieszkujących. To co najbardziej zainteresowało, i na co zwracałem uwagę przez całą imprezę, to dzieciaki. Nie pamiętam dokładnie kto był z jakiego miasta i województwa, jednak zarówno przedstawiciele bboyingu jak i street dance pokazali, jak na swój wiek, naprawdę wysoki poziom. Mam nadzieję że te maluchy z czasem poznają istotę Hip Hopu, nie tylko od strony tanecznej, ale przede wszystkim kulturowej. Jeśli do tego dojdzie, i w przyszłości da im to możliwość jeszcze lepszego wyrażenia swojej ekspresji, to polski bboying i streeta dance wyjdzie na jeszcze wyższy poziom. Wierzmy że tak będzie. Tym czasem, do zobaczenia za rok w Kętrzynie na siódmej edycji „Breakmani”.

 

Zobacz także

2013-07-26, godz. 12:37 Best Weekend Ever: What You Got vol. 6 Tekst: Adrian Bartoszewicz Zdjęcia: Mary Piechowska „What You Got” – już sama nazwa zachęcała do wzięcia udziału w imprezie. Niewtajemniczonych informuję… » więcej 2012-03-22, godz. 21:27 Best Weekend Ever. adidas Originals Rocks The Floor Tekst: Adrian Bartoszewicz Zdjęcia: Adrian Bartoszewicz i Tomasz Pysz adidas Originals Rocks The Floor – gdy tylko usłyszeliśmy o tym evencie nasza ekipa… » więcej 2011-12-12, godz. 19:26 Juwenalia 2011 20 maja w Szczecinie odbyła się kolejna edycja hip hop'owego dnia Juwenalii. Nowe miejsce: Łasztownia, jest kilkakrotnie większe od dotychczasowego przy… » więcej 2011-12-12, godz. 19:27 K.O. ntext, Projekt Nasłuch i gość wieczoru Małpa Autor: Tekst: Adrian Bartoszewicz, Zdjęcia: Monika Łaskarzewska. Jeden z największych festiwali hip hopowych w Europie już za parę dni, dlatego szczecińska… » więcej 2011-12-12, godz. 19:28 Tony Jazzu w Kontrastach Autor: Tekst: Adrian Bartoszewicz, Zdjęcia: Monika Łaskarzewska. Jakiś czas temu jeden ze szczecińskich raperów powiedział mi: „Szczecin obudził się… » więcej 2011-12-12, godz. 19:29 Graffiti Jam Wandale 10 października na ulicy Południowej (za Makro) w Szczecinie odbył się plan zdjęciowy najnowszego klipu z płyty "Dla każdego" Tony Jazzu. Teledysk kręcony… » więcej 2011-12-12, godz. 19:30 Tak brzmi Nowe Warpno Autor: Adrian Bartoszewicz, Fot: Monika Łaskarzewska. „Gdzie jest Nowe Warpno?”- takie pytanie padło, gdy na początku lipca doszła do nas informacja o… » więcej 2011-12-12, godz. 19:32 Juwenalia 2010 Szczecin część druga Autor: Michał Zięciak. Piątkowa część Juwenaliów w Szczecinie poświęcona była muzyce hip hop. Czas oczekiwania w kolejce do kasy był długi, ale ostatecznie… » więcej 2011-12-12, godz. 19:32 HipHopowy Dzień na juwenaliach w Szczecinie 2010 Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z koncertu Soboty, Gurala i ekipy Prosto na szczecińskich juwenaliach. » więcej 2011-12-12, godz. 19:34 Koncert TeTrisa, klub Kontrasty Grudzień 2009 Autor: Tekst: Adrian Bartoszewicz, Zdjęcia: Jarek Chróściński. Przez jakiś czas mieliśmy istny koncertowy nalot pozytywnie zakręconych Adamów. W zeszłotygodniowy… » więcej
12