Grupa kibiców Pogoni chciała dostać się do szatni piłkarzy. Fani po przegranym 2:3 meczu z Bruk-Betem zaatakowali od strony dawnego basenu za bocznym boiskiem.
Wzmocnione służby ochrony oraz policja musiały użyć między innymi gazu łzawiącego. Na pomeczowe wydarzenia zareagowali niegrający w sobotnim pojedynku Łukasz Zwoliński i zdobywca dwóch bramek w sobotnim meczu Adam Frączczak, którzy zeszli na murawę treningowego boiska.
Kapitan portowej jedenastki przyznał, że rozumie rozgoryczenie i złość kibiców Pogoni.
- Jak już przyszedłem, był jeden kibic, z którym rozmawialiśmy - mówi Frączczak. - Nie ma co się dziwić kibicom, że są niezadowoleni z tego, jak wyglądamy, jak gramy i na którym miejscu jesteśmy. Nie dziwię się, że są źli, rozgoryczeni. Chcą w jakiś sposób zadziałać na nas, żebyśmy poprawili swoją grę. Po każdym meczu analizujemy grę i zastanawiamy się co zrobić, żeby było lepiej. Powielamy te same błędy i tkwimy w tym kryzysie. Trzeba pokazywać teraz charakter i podnieść głowę i walczyć z całych sił za ten zespół. Nasze miejsce nie jest tam, gdzie teraz jesteśmy - powiedział Frączczak.
Trener Pogoni, Maciej Skorża przyznał, że nigdy wcześniej w swojej karierze z taką sytuacją się nie spotkał i - jak dodał - to negatywnie wpływa na zespół. - W szatni są różne charaktery i osobowości. Niektórzy zawodnicy bardzo mocno to przeżywają, inni mniej. Niektórzy czują się pod ogromną presją i wręcz boją się grać. Inni jakoś sobie z tym radzą. Sytuacja jest coraz trudniejsza - podkreślił Skorża.
W tabeli ekstraklasy Pogoń zajmuje ostatnie 16 miejsce. Drużyna trenera Macieja Skorży nie wygrała żadnego z siedmiu dotychczasowych spotkań na swoim stadionie a ostatnie zwycięstwo w ekstraklasie odniosła dwa miesiące temu pokonując w Gdyni Arkę 3:0. W kolejnym meczu ekstraklasy piłkarze Pogoni Szczecin w piątek na wyjeździe zmierzą się ze Śląskiem Wrocław.
Kapitan portowej jedenastki przyznał, że rozumie rozgoryczenie i złość kibiców Pogoni.
- Jak już przyszedłem, był jeden kibic, z którym rozmawialiśmy - mówi Frączczak. - Nie ma co się dziwić kibicom, że są niezadowoleni z tego, jak wyglądamy, jak gramy i na którym miejscu jesteśmy. Nie dziwię się, że są źli, rozgoryczeni. Chcą w jakiś sposób zadziałać na nas, żebyśmy poprawili swoją grę. Po każdym meczu analizujemy grę i zastanawiamy się co zrobić, żeby było lepiej. Powielamy te same błędy i tkwimy w tym kryzysie. Trzeba pokazywać teraz charakter i podnieść głowę i walczyć z całych sił za ten zespół. Nasze miejsce nie jest tam, gdzie teraz jesteśmy - powiedział Frączczak.
Trener Pogoni, Maciej Skorża przyznał, że nigdy wcześniej w swojej karierze z taką sytuacją się nie spotkał i - jak dodał - to negatywnie wpływa na zespół. - W szatni są różne charaktery i osobowości. Niektórzy zawodnicy bardzo mocno to przeżywają, inni mniej. Niektórzy czują się pod ogromną presją i wręcz boją się grać. Inni jakoś sobie z tym radzą. Sytuacja jest coraz trudniejsza - podkreślił Skorża.
W tabeli ekstraklasy Pogoń zajmuje ostatnie 16 miejsce. Drużyna trenera Macieja Skorży nie wygrała żadnego z siedmiu dotychczasowych spotkań na swoim stadionie a ostatnie zwycięstwo w ekstraklasie odniosła dwa miesiące temu pokonując w Gdyni Arkę 3:0. W kolejnym meczu ekstraklasy piłkarze Pogoni Szczecin w piątek na wyjeździe zmierzą się ze Śląskiem Wrocław.
Kapitan portowej jedenastki i zdobywca dwóch goli w starciu z Bruk-Betem Adam Frączczak przyznał, że rozumie rozgoryczenie i złość kibiców Pogoni.
Dodaj komentarz 5 komentarzy
boją się? Boją???
skoro nie umieją, to się i boją...
To co boją się od początku sezonu ?
boją sie grac?? bo niepotrafia!! niezasługują na to zeby nosic koszulki klubu,bo dla nich to tylko szmal, mają w d..pie. kibiców barwy i historie naszego klubu !powinni serducho włozyc do gry.niech lepiej te dziewczny chodzą grac na orliki (tylko cieplo sie ubiora bo beda plakac ze zimno) i problem nowego stadionu bedzie z glowy.Na orlikach znajda osiedlowa druzyne na sparing,a chlopaki z osiedlowej druzyny sobie przynajmniej sobie postrzelaja .na szacunek trzeba zasłużyc
a pozatym wywiesc ich 30 km za szczecin i niech wracają do klubu biegiem,,motoryka a nie puchna po 30 min ,i taki trenning codziennie bez piłki,bo i tak niepotrafia kopnąc,chyba jedynie sie w czoło ,to po co piłka?łajzy
Brac kasy sie nie boją,wstyd
Zobacz także
2018-03-07, godz. 16:24
Spacerek Chemika mimo szpitala w drużynie?
Siatkarki Chemika walczyć będą w środę o 20 zwycięstwo w rozgrywkach o mistrzostwo Polski. Lider tabeli zmierzy się z zajmującym dziewiąte miejsce KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.
» więcej
2018-03-07, godz. 14:48
Po punkty do Kielc. Będzie przełamanie Espadonu?
Siatkarze Espadonu powalczą w środę o pierwsze w tym roku zwycięstwo w rozgrywkach o mistrzostwo Polski. Szczecinianie zmierzą się na wyjeździe z Dafi Społem Kielce w 24. kolejce Plus Ligi.
» więcej
2018-03-07, godz. 13:41
Szczypiornistki Pogoni jadą do Lublina. Chcą zatrzymać lidera
Zatrzymać rozpędzonego lidera - to cel piłkarek ręcznych Pogoni na środowy mecz w Superlidze. Szczecinianki zmierzą się na wyjeździe z prowadzącym w tabeli MKS-em Perłą Lublin w przedostatniej kolejce sezonu zasadniczego rozgrywek…
» więcej
2018-03-07, godz. 11:30
Ręczni z Pogoni walczą o drugie zwycięstwo: Jest szansa na punkty
Piłkarze ręczni Sandry SPA Pogoni powalczą o drugie z rzędu zwycięstwo w rozgrywkach o mistrzostwo Polski. Szczecinianie, po niedzielnej wyjazdowej wygranej z KPR Legionowo, zmierzą się w środę z MMTS Kwidzyn.
» więcej
2018-03-06, godz. 21:35
Kotwica gotowa do gry [ZDJĘCIA]
Piłkarze Kotwicy Kołobrzeg gotowi do gry. We wtorek wieczorem odbyła się prezentacja trzecioligowców, którzy po zimowych wzmocnieniach mają powalczyć o powrót do drugiej ligi.
» więcej