Ostatnie miejsce w tabeli, odpadnięcie z Pucharu Polski po porażce z drużyną z niższej ligi, dwa miesiące bez wygranego meczu i puste trybuny - tak wygląda sytuacja Pogoni Szczecin po jednej trzeciej sezonu piłkarskiego 2017/2018.
Klub zapewnia, że trener Portowców Maciej Skorża, mimo złej sytuacji drużyny, pozostanie, ale ze stanowiskiem pożegnał się trener przygotowania fizycznego - Włoch Paolo Terziotti.
O obecnej sytuacji Pogoni dyskutowali goście programu "Radio Szczecin na Wieczór" . Daniel Trzepacz z serwisu kibiców Pogoń.sport.net mówił, że zmiana trenera odpowiadającego za fizyczne przygotowanie piłkarzy jest pierwszym krokiem do zmiany na lepsze w grze zawodników. Jak dodawał, jest jednocześnie reakcją na mankamenty gry Portowców, które zostały uwidocznione w meczu z Termalicą.
- Zespół nie wyglądał dobrze pod względem fizycznym. Nie był to pierwszy raz, ale ten mecz uwidocznił te problemy. Z pracą pożegnał się trener Terziotti. Pozostaje kwestia, jak szybko drużyna będzie w stanie odbudować swoją fizyczność. Myślę, że na pewno nie stanie się do meczu ze Śląskiem Wrocław. Mamy tylko pięć jednostek treningowych i jest to chyba zdecydowanie zbyt mało czasu - komentował Trzepacz.
Jak dodawał były zawodnik Portowców, Wisły Kraków i Amiki Wronki, Artur Bugaj, nikt nie spodziewał się kilka tygodni temu, że Pogoń znajdzie się na dnie tabeli. Jak tłumaczył, jest to efektem niezbyt dobrego przygotowania zawodników do sezonu.
- Gdzieś został popełniony błąd w sztuce. Było to widać w ostatnim meczu, kiedy w 60-70. minucie zostaje odcięte zasilanie i piłkarze nie mają siły biegać, a jeżeli nie ma siły, to nie ma mowy o jakimkolwiek stylu, ciężko mówić o jakiejkolwiek porywającej grze. Ciężko konstruuje się akcje ofensywne - oceniał.
W sobotę w meczu 13. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Pogoń Szczecin przegrała u siebie 2:3 z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza i spadła na 16. miejsce w tabeli. Kolejny mecz Portowcy rozegrają w piątek. Podopieczni trenera Macieja Skorży zmierzą się na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław.
O obecnej sytuacji Pogoni dyskutowali goście programu "Radio Szczecin na Wieczór" . Daniel Trzepacz z serwisu kibiców Pogoń.sport.net mówił, że zmiana trenera odpowiadającego za fizyczne przygotowanie piłkarzy jest pierwszym krokiem do zmiany na lepsze w grze zawodników. Jak dodawał, jest jednocześnie reakcją na mankamenty gry Portowców, które zostały uwidocznione w meczu z Termalicą.
- Zespół nie wyglądał dobrze pod względem fizycznym. Nie był to pierwszy raz, ale ten mecz uwidocznił te problemy. Z pracą pożegnał się trener Terziotti. Pozostaje kwestia, jak szybko drużyna będzie w stanie odbudować swoją fizyczność. Myślę, że na pewno nie stanie się do meczu ze Śląskiem Wrocław. Mamy tylko pięć jednostek treningowych i jest to chyba zdecydowanie zbyt mało czasu - komentował Trzepacz.
Jak dodawał były zawodnik Portowców, Wisły Kraków i Amiki Wronki, Artur Bugaj, nikt nie spodziewał się kilka tygodni temu, że Pogoń znajdzie się na dnie tabeli. Jak tłumaczył, jest to efektem niezbyt dobrego przygotowania zawodników do sezonu.
- Gdzieś został popełniony błąd w sztuce. Było to widać w ostatnim meczu, kiedy w 60-70. minucie zostaje odcięte zasilanie i piłkarze nie mają siły biegać, a jeżeli nie ma siły, to nie ma mowy o jakimkolwiek stylu, ciężko mówić o jakiejkolwiek porywającej grze. Ciężko konstruuje się akcje ofensywne - oceniał.
W sobotę w meczu 13. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Pogoń Szczecin przegrała u siebie 2:3 z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza i spadła na 16. miejsce w tabeli. Kolejny mecz Portowcy rozegrają w piątek. Podopieczni trenera Macieja Skorży zmierzą się na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław.