Europoseł PO nazywa posła Kukiz’15 „durniem” lub „szmatą”, pod Sejmem tłum szarpie posła Konfederacji, a posłanka PO kwituje, że „przemówił do niego Naród”. Czy jest jeszcze jakaś granica, której nie przekroczono w imię jedynie słusznej racji?
Zaprasza Piotr Kobalczyk
dr hab. Arkadiusz Jabłoński - Katedra Filozofii Społecznej, Katolicki Uniwersytet Lubelski