Według mediów, które powołują się na rzecznika KE, z powodu rzekomego łamania praworządności Polska ma stracić nie tylko pieniądze z KPO, ale i z funduszu spójności. Czy to realne zagrożenie, czy polityczny szantaż? Czy Bruksela ma do tego prawo? I jaka powinna być odpowiedź Polski?