Informatyzacja, czy chcemy czy nie - coraz szerszym strumieniem wdziera się do naszego życia. Coraz więcej Polaków rozlicza się z fiskusem przez internet. Osoby, które wyrabiają nowy dowód osobisty, od trzech miesięcy dostają dokument z warstwą elektroniczną, która służy jako podpis elektroniczny. Można mieć dowód osobisty w smartfonie – to dla odmiany usługa związana z aplikacją mObywatel Ministerstwa Cyfryzacji. Przyda się wszędzie tam, gdzie do potwierdzenia tożsamości wystarczy dokument ze zdjęciem, na przykład na poczcie, w sklepie, punkcie usługowym.
W sposób elektroniczny można załatwić coraz więcej spraw, zarówno prywatnych, jak i służbowych. Czy to oznacza, że dokument papierowy całkowicie przejdzie do historii? Nad tym właśnie zastanawiali się uczestnicy zakończonego w Szczecinie 19. Europejskiego Forum Podpisu Elektronicznego i Usług Zaufania EFPE 2019. Jego uczestnicy dyskutowali o coraz powszechniejszym wykorzystaniu usług e-identyfikacji i zaufania w życiu codziennym, ale również o korzyściach płynących z ich wdrożenia w różnych sektorach gospodarki – finansach, ochronie zdrowia czy usługach kurierskich.
Problem w tym, że w takich przypadkach jak e-identyfikacja – wszystko opiera się na zaufaniu i weryfikacji. Informatycy, którzy w dniu ostatnich wyborów korzystali z aplikacji m-Obywatel w telefonie zwracali uwagę, ze właśnie weryfikacji zabrakło. Jeden z nich wskazał, że członkowie komisji sprawdzali „czy flaga powiewa”. To za mało – uważa informatyk Tomasz Lam, którego zapytaliśmy, czy aplikacja jest wadliwa i czy trudno byłoby stworzyć fałszywy dowód osobisty w smartfonie.
W sposób elektroniczny można załatwić coraz więcej spraw, zarówno prywatnych, jak i służbowych. Czy to oznacza, że dokument papierowy całkowicie przejdzie do historii? Nad tym właśnie zastanawiali się uczestnicy zakończonego w Szczecinie 19. Europejskiego Forum Podpisu Elektronicznego i Usług Zaufania EFPE 2019. Jego uczestnicy dyskutowali o coraz powszechniejszym wykorzystaniu usług e-identyfikacji i zaufania w życiu codziennym, ale również o korzyściach płynących z ich wdrożenia w różnych sektorach gospodarki – finansach, ochronie zdrowia czy usługach kurierskich.
Problem w tym, że w takich przypadkach jak e-identyfikacja – wszystko opiera się na zaufaniu i weryfikacji. Informatycy, którzy w dniu ostatnich wyborów korzystali z aplikacji m-Obywatel w telefonie zwracali uwagę, ze właśnie weryfikacji zabrakło. Jeden z nich wskazał, że członkowie komisji sprawdzali „czy flaga powiewa”. To za mało – uważa informatyk Tomasz Lam, którego zapytaliśmy, czy aplikacja jest wadliwa i czy trudno byłoby stworzyć fałszywy dowód osobisty w smartfonie.