Pakiet Wolności Akademickiej, który ma "zagwarantować poszanowanie wolności nauczania, słowa i badań naukowych”, w środowiskach akademickich wywołał niemal histerię. Skąd bierze się zarzut, że pakiet „otworzy drzwi pseudonauce” i „fanatyzmowi” , gdy jednocześnie hołubi się kontrowersyjne studia „gender”? I jakim cudem wolność debaty akademickiej ma zagrażać autonomii uczelni?
- Naukę rozwijają profesorowie, mistrzowie i to oni muszą cieszyć się autonomią. Warunkiem rozwoju nauki jest pełna wolność akademicka - powiedział Przemysław Czarnek prezentując Pakiet Wolności Akademickiej. Projekt - zdaniem wielu przedstawicieli środowisk uniwersyteckich umożliwi głoszenie poglądów niezgodnych z nauką. - To ideologizacja uczelni i budowanie "nowej nauki” - mówią członkowie Inicjatywy Wolnej Nauki. Ich zdaniem - poglądy każdy może mieć dowolne, natomiast uczelnie nie są Hyde Parkiem, w którym można reklamować czy przekazywać swoje poglądy. Naukowe teorie i prawa nie są budowane w oparciu o czyjeś przekonania czy ideologiczne wizje. Nie można stawiać na równi z wiedzą naukową czyichś przekonań, wierzeń czy ideologii. -W murach uczelni z zasady powinny pojawiać się jedynie tematy i wypowiedzi o charakterze naukowym lub oparte na danych naukowych, zaś głoszenie tez antynaukowych, religijnych czy pseudonaukowych powinno być niemożliwe- uważają.
Projekt spotkał się także z dezaprobatą Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP). Organizacja stwierdziła w swoim stanowisku, że nie ma obecnie konieczności tworzenia nowych regulacji dla obrony wolności akademickich. - Takie działania podważałoby nie tylko zaufanie do środowiska akademickiego, ale także jego autorytet jako podmiotu władnego rozwiązywać spory i chronić wartości akademickie wewnątrz uczelni - uważają rektorzy.
Posłuchajmy fragmentu wystąpienia ministra Przemysława Czarnka.
- Naukę rozwijają profesorowie, mistrzowie i to oni muszą cieszyć się autonomią. Warunkiem rozwoju nauki jest pełna wolność akademicka - powiedział Przemysław Czarnek prezentując Pakiet Wolności Akademickiej. Projekt - zdaniem wielu przedstawicieli środowisk uniwersyteckich umożliwi głoszenie poglądów niezgodnych z nauką. - To ideologizacja uczelni i budowanie "nowej nauki” - mówią członkowie Inicjatywy Wolnej Nauki. Ich zdaniem - poglądy każdy może mieć dowolne, natomiast uczelnie nie są Hyde Parkiem, w którym można reklamować czy przekazywać swoje poglądy. Naukowe teorie i prawa nie są budowane w oparciu o czyjeś przekonania czy ideologiczne wizje. Nie można stawiać na równi z wiedzą naukową czyichś przekonań, wierzeń czy ideologii. -W murach uczelni z zasady powinny pojawiać się jedynie tematy i wypowiedzi o charakterze naukowym lub oparte na danych naukowych, zaś głoszenie tez antynaukowych, religijnych czy pseudonaukowych powinno być niemożliwe- uważają.
Projekt spotkał się także z dezaprobatą Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP). Organizacja stwierdziła w swoim stanowisku, że nie ma obecnie konieczności tworzenia nowych regulacji dla obrony wolności akademickich. - Takie działania podważałoby nie tylko zaufanie do środowiska akademickiego, ale także jego autorytet jako podmiotu władnego rozwiązywać spory i chronić wartości akademickie wewnątrz uczelni - uważają rektorzy.
Posłuchajmy fragmentu wystąpienia ministra Przemysława Czarnka.