Rozmowy pod krawatem
Radio SzczecinRadio Szczecin » Rozmowy pod krawatem

To naruszenie zaufania klienta do jego adwokata - w ten sposób mecenas Włodzimierz Łyczywek, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Szczecinie, skomentował zarekwirowanie przez prokuraturę akt spraw adwokata Marka K. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]
To naruszenie zaufania klienta do jego adwokata - w ten sposób mecenas Włodzimierz Łyczywek, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Szczecinie, skomentował zarekwirowanie przez prokuraturę akt spraw adwokata Marka K. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]
To naruszenie zaufania klienta do jego adwokata - w ten sposób mecenas Włodzimierz Łyczywek, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Szczecinie, skomentował zarekwirowanie przez prokuraturę akt spraw adwokata Marka K.
Szczecińscy śledczy zabrali z kancelarii adwokata dokumenty dotyczące 700 postępowań. Według Łyczywka, było to naganne.

- Nie wolno żądać od adwokata, aby sprzedał swojego klienta. Jeżeli adwokat nie może zeznawać na temat tego, czego dowiedział się w trakcie udzielania porady prawnej lub prowadzenia sprawy, to tak samo nie wolno zajrzeć do akt. To pierwszy przypadek w Szczecinie i prawdopodobnie w Polsce, kiedy sięgnięto po akta adwokackie - wyjaśniał mecenas w "Rozmowach pod krawatem".

Naczelna Rada Adwokacka złożyła skargę na szczecińskich śledczych do Prokuratora Generalnego. Marek K. jest podejrzany o sfałszowanie testamentu zmarłej kobiety. Usłyszał też zarzut usiłowania oszustwa. Za spreparowanie dokumentu miał otrzymać 65 tysięcy złotych.

Sprawę ujawnili dziennikarze telewizji TVN, przeprowadzając prowokację. Marek K. jest zawieszony w prawach adwokata.

Posłuchaj "Rozmowy pod krawatem".
- Nie wolno żądać od adwokata, aby sprzedał swojego klienta. Jeżeli adwokat nie może zeznawać na temat tego, czego dowiedział się w trakcie udzielania porady prawnej lub prowadzenia sprawy, to tak samo nie wolno zajrzeć do akt. To pierwszy przypadek w Szc

Zobacz także

216217218219220221222