Unia Europejska to zysk, ale również koszty

Region 2020-12-08 10:02 Andrzej Kutys

Marcin Roszkowski. źródło: https://twitter.com/m_roszkowski

To nie jest darmowa gotówka, którą daje Unia. Polska również ponosi koszty bycia we Wspólnocie - mówił w "Rozmowie pod krawatem" prezes Instytutu Jagiellońskiego, Marcin Roszkowski. Jego instytucja zajmuje się specjalistycznymi analizami i promocją myśli wolnorynkowej.

Szef PE: ani kroku wstecz w sprawie praworządności

Szczyt w Brukseli rozwiąże problemy unijne?

Marcin Roszkowski

Ekspert mówił, że całościowo ocenia bilans naszego uczestnictwa w Unii Europejskiej jako pozytywny. Przy czym zwrócił uwagę, że Polska też wpłaca pieniądze do budżetu Wspólnoty i poniosła określone koszty integracji.

- To nie jest tak, jak chcieliby niektórzy euroentuzjaści: darmowa gotówka, która łaskawie do nas trafia. Trafia do nas pieniądz, który jest "oznaczony", a poza tym Polska otworzyła rynek na konkurencję z państw Wspólnoty, których firmy zaczęły konkurować "wygryzając" dużą część firm polskich, szczególnie tych dużych. To są koszty tego, że jesteśmy członkami Unii, to jest pozytywne, ale o kosztach też trzeba pamiętać - podkreślił.

Prezes Instytutu Jagiellońskiego zwracał uwagę, że obecna Unia Europejska jest inną organizacją niż ta, do której wstępowaliśmy. Roszkowski mówił o tendencjach federalistycznych, czyli próbach zwiększania roli Wspólnoty w państwach członkowskich.

- To nie jest tak, jak chcieliby niektórzy euroentuzjaści: darmowa gotówka, która łaskawie do nas trafia. Trafia do nas pieniądz, który jest "oznaczony", a poza tym Polska otworzyła rynek na konkurencję z państw Wspólnoty, których firmy zaczęły konkurować "wygryzając" dużą część firm polskich, szczególnie tych dużych. To są koszty tego, że jesteśmy członkami Unii, to jest pozytywne, ale o kosztach też trzeba pamiętać - podkreślił.

Dodaj komentarz 5 komentarzy

Jan Nowak 2020-12-08, godz. 10:57

panie "ekspert", jeśli jeśli mamy zysk wielokrotnie przewyższający koszty, to te nasze "koszty" są po prostu zyskowną inwestycją.
O zyskach bez kosztów mogą mówić żebracy. Albo złodzieje, co nie lubią praworządności.
Natomiast otwarcie naszego rynku to raczej było dobrodziejstwo dla rodzimej gospodarki! Bo to nie tylko my się otworzyliśmy, ale cała Unia otworzyła się dla nas! I dzięki temu cholernie zyskujemy mając DODATNIE BILANSE HANDLOWE:
W 2018 roku eksport towarów z Polski wzrósł o 8,2 proc., osiągając 223,6 mld euro, zaś import o 10,7 proc., uzyskując 228,2 mld euro - wynika z ostatecznych danych GUS.
W 2019 Polski eksport po raz pierwszy wart był ponad bilion złotych! Wg GUS w 2019 r. wartość obrotów towarowych w handlu zagranicznym wyniosła 1 bln 13,7 mld zł (235,8 mld euro) dla eksportu i 1 bln 5,8 mld zł (234 mld euro) dla importu.
A teraz PiS coraz szybciej zmierza ku wyprowadzeniu Polski z UE.

Jan Nowak 2020-12-08, godz. 11:01

I jeszcze jedno - to nie UE jest teraz inna niż ta, do której wstępowaliśmy.
To Polska PiS-u jest teraz inna, niż ta, która była do UE zapraszana!
Dziś Unia Europejska TAKIEJ Polski by nie przyjęła.
Dziś - dzięki PiS - idealnie pasujemy do ZBiR-a: Związku Białorusi i Rosji.

natan1000 2020-12-08, godz. 12:13

Ten Pan opowiada trochę brednie... zwłaszcza w kontekście federalizacji... najważniejsze co zrobiła unia to nałożyła smycz i kaganiec na takich troglodytów jak ziobro i matecki... gdby nie unia zrobiliby z Polski drugą Białoruś... a teraz ziobor jeszcze popiera pedofilie

Siara 2020-12-08, godz. 13:16

@natan - Ziobro nie popiera a gloryfikuje pedofilię ale tylko tę w sutannie! Bo to zaszczyt i święta sprawa, jak stary dziad molestuje dzieci w zakrystii. A biskup który to tuszuje i ukrywa nazywa się męczennikiem!
P.S. Im dłużej żyję, tym bardziej popieram co Miller powiedział o prokuratorze generalnym na komisji ds. Rywina

Jan Kowalski 2020-12-08, godz. 21:52