Muzyka - dzisiaj ją smakuje, ale był czas w jego życiu, gdy pożerał ją łakomie, chcąc osiągnąć jak najwięcej. Ponoć nigdy nie marzył, by być solistą. Zespół, załoga, orkiestra - to był jego żywioł. Charyzmatyczny, pełen pasji, zakochany w swoim mieście skrzypek zrobił wiele dla środowisk, światów, w których się porusza.
Jednym z nich jest sala koncertowa, drugim - woda, po której żegluje na swojej Marimbie. Jak mówią: najlepszy żeglarz wśród muzyków, najlepszy muzyk wśród żeglarzy.
Jan Waraczewski jest bohaterem reportażu Katarzyny Wolnik-Sayny "Żarłem muzykę".
Realizacja dźwiękowa - Wawrzyniec Szwaja.