Pierwsze zdjęcia zrobił w okupowanej Warszawie. Był wtedy nastolatkiem. Po wojnie trafił do Szczecina. Jest autorem wielu niezwykłych zdjęć miasta, ukazujących nie tylko miejsca, ale przede wszystkim ludzi. Jest autorem fotografii dokumentujących wydarzenia szczecińskiego Grudnia 70 i Stycznia 71. Zdobył wiele nagród na międzynarodowych konkursach. Jako jeden z niewielu polskich fotografów, posiadał prestiżowy tytuł Artiste Fédération Internationale de l'Art Photographique, nadany przez Międzynarodową Federację Sztuki Fotograficznej. Był też kolekcjonerem. Zbierał i odnawiał radioodbiorniki, telewizory, stare meble, no i oczywiście aparaty i akcesoria fotograficzne. Maciej Jasiecki, bo o nim mowa, powiedział o sobie w jednym z wywiadów: "Nigdy nie byłem człowiekiem posłusznym, rybą płynącą z prądem, nie potrafiłem zmieścić się w ogólnie przyjętych ramach". Trudno jest ująć w ramy człowieka tego formatu. Powstał więc portret niedokończony. Niedokończony w wielu tego słowa znaczeniach.
"Portret niedokończony" - to tytuł reportażu Agaty Rokickiej w realizacji dźwiękowej Wawrzyńca Szwai.
O mężu i ojcu opowiadają Danuta i Marianna Jasieckie.