Radio Szczecin
Elżbieta Szmytka – sopranistka z Orkiestrą Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie pod dyrekcją Wojciecha Michniewskiego. Koncert 100 na 100 Muzyczne dekady wolności. Fot. Filharmonia
Orkiestra Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie pod dyrekcją Wojciecha Michniewskiego. Koncert 100 na 100 - Muzyczne dekady wolności. Fot. Filharmonia
Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie znalazła się w gronie najbardziej prestiżowych placówek muzycznych na świecie. W niedzielę w ramach programu "100 na 100 - Muzyczne dekady wolności" m.in. w Chicago, Kopenhadze, Londynie, Lwowie, Mediolanie, Melbourne, Nowym Jorku, Tokio i w Wiedniu wykonano 100 dzieł stworzonych od 1918 roku przez najwybitniejszych polskich kompozytorów.
W Szczecinie zabrzmiała "Symfonia pieśni żałosnych" op. 36 Henryka Mikołaja Góreckiego. Najpopularniejsze dzieło kompozytora, sprzedane na świecie w nakładzie ponad miliona płyt, poprowadził Wojciech Michniewski - doskonały interpretator muzyki współczesnej.
- To jest muzyka hipnotyczna, to jest muzyka obsesyjna. Górecki był człowiekiem, w którego dziele jest zawsze jakiegoś typu męka, ale przez tę mękę zawsze się przebije jakieś światło, czyli nie ma światła bez męki - ocenił Michniewski.
Partię sopranową przejmująco wykonała światowej sławy śpiewaczka Elżbieta Szmytka.
- Ta symfonia jest dla mnie jak monitor w szpitalu, który pokazuje, że serce jeszcze bije. Te wszystkie długie tony, to jest ten ostatni ton, kiedy serce się zatrzymuje i tylko słyszymy takie piiiiiiiiiiiip... - interpretowała Szmytka.
Uroczysty koncert transmitował Program Drugi Polskiego Radia tworząc tym samym unikatowe archiwum najwybitniejszych dzieł muzycznych Stulecia Niepodległej Polski.
- To jest muzyka hipnotyczna, to jest muzyka obsesyjna. Górecki był człowiekiem, w którego dziele jest zawsze jakiegoś typu męka, ale przez tę mękę zawsze się przebije jakieś światło, czyli nie ma światła bez męki - ocenił Michniewski.
Partię sopranową przejmująco wykonała światowej sławy śpiewaczka Elżbieta Szmytka.
- Ta symfonia jest dla mnie jak monitor w szpitalu, który pokazuje, że serce jeszcze bije. Te wszystkie długie tony, to jest ten ostatni ton, kiedy serce się zatrzymuje i tylko słyszymy takie piiiiiiiiiiiip... - interpretowała Szmytka.
Uroczysty koncert transmitował Program Drugi Polskiego Radia tworząc tym samym unikatowe archiwum najwybitniejszych dzieł muzycznych Stulecia Niepodległej Polski.
![Koncert odbył się w ramach cyklu [3x1].](serwis_informacyjny/pliki/2024/thumb_640_0/2024-11-24_173240338710.jpg)
