Tym razem postaramy się razem z wami i gośćmi w studiu znaleźć odpowiedź na trudne moralnie pytanie: czy ucisk usprawiedliwia terror? Opowiemy wam o kilku niezbyt dobrze znanych epizodach z działalności opozycji w latach PRL - działalności, która nie ograniczała się jedynie do protestów, czy nawet walki z milicją na ulicach. Opowiemy wam o zamachach bombowych w okolicach zachodniego pomorza, ale również tych najbardziej spektakularnych w Polsce. Opowiemy o tych, które doszły do skutku, tych planowanych i tych, które omal nie doszły do skutku - chociażby dlatego, że ładunki wybuchowe były wadliwie skonstruowane. Właściwie wszyscy złapani zamachowcy przyznawali, że nie chcieli nikogo skrzywdzić, a jedynie przeprowadzić odwet na uciskającej ich władzy ludowej. Z drugiej jednak strony zamachowcy dawali tej władzy powody do dalszych szykan sami siebie stawiając w roli terrorystów.