Dziś wybierzemy się na wycieczkę w przeszłość, a poruszać się będziemy... rowerami. W Szczecinie, od kiedy tylko stał się on polskim miastem były do tego warunki: z wojennej zawieruchy ocalał tor kolarski, dziś imienia Zbysława Zająca. Patrol welodromu to człowiek - historia. Osiemnastokrotny mistrz Polski, czternastokrotny rekordzista Kraju, olimpijczyk. Pierwsze zawody kolarskie rozegrano w Szczecinie już w 1946 roku, a więc zaledwie rok po wojnie. Ze Szczecina pochodzą olimpijczycy, mistrzowie i medaliści, a dziś chwała miasta, które wiodło w tej dziedzinie prym jest mocno zakurzona, choć jeszcze nie tak dawno temu tryumfy święcił chociażby Damian Zieliński. Ale od miasta z taką historią można wymagać więcej. Jak tworzyło się w Szczecinie kolarstwo, komu tuż po wojnie chciało się jeździć, skąd pochodził sprzęt do treningów, skąd wzięli się trenerzy, i czy ten spot w Szczecinie... miał swoją ciemną stronę?