Narkomania w PRL. Czy był to problem salonów, artystycznej bohemy, a może w szpony nałogu popychały szarość i bieda? Jak można się było uzależnić, i gdzie zaopatrywali się narkomani mieszkający po tej stronie "Żelaznej kurtyny"? Do czego doprowadziła pomysłowość dwóch gdańskich studentów i czym był "bajzel" na placu Grunwaldzkim w Szczecinie?