Dziś postaram się wam przybliżyć sowieckie standardy demokracji. To właściwie nie jest żadna sztuka, bo Władimir Putin często powiela schemat postępować swojego niesławnego poprzednika – a więc Józefa Stalina. Widać to chociażby po referendach prowadzonych na terenie okupowanych przez Rosję ukraińskich obwodów: Chersońskim, Ługańskim, Donieckim, i Zaporoskim. Co Rosjanom jest potrzebne do zorganizowania wyborów? To właściwie trzy rzeczy: karta, urna i karabin. Tak jest dziś, tak było również ponad 80 lat temu na terenie Polski. Dokładnie: tuż po tym jak Sowieci zajęli - bez wypowiedzenia wojny – wschodnie tereny II Rzeczypospolitej chcieli ukonstytuować swoją władzę. Pomogło NKWD, pomogło zastraszanie, pomogła propaganda, pomogło udawane liczenie głosów. Brzmi znajomo prawda? Dlaczego więc świat nadal jest zdziwiony?