„By dojść do źródła, trzeba płynąć pod prąd.” To jedna z „Myśli nieuczesanych” genialnego aforysty, Stanisława Jerzego Leca.

W czasach PRL-u uwielbiano skróty. Sam PRL pochodził od Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Idźmy dalej: ZSRR, NRD, PZPR, PSL, MO, UB, SB, ZOMO, PGR, ZMP, ZSMP, PKP, PKS, FSO... Kto dziś pamięta, co oznaczały?

Warto je znać, warto wiedzieć, co oznaczały. Zwłaszcza jeśli chce się zrozumieć realia tamtych czasów. Zapraszam na drugą część "Rozmów nieuczesanych" pod tytułem "PRL w skrócie".

Uwaga! To ostatnie nasze spotkanie przed wakacyjną przerwą. Na kolejne wydanie "Rozmów..." Nieuczesani w składzie: Wojciech Lizak, Marian Kalemba i Agata Rokicka zapraszają w pierwszą niedzielę września. Pięknego lata życzymy!

PRL - to skrót od Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Potocznie jest on używany do określenia naszego państwa po II wojnie światowej, kiedy to dostaliśmy się pod wpływy ZSRR. Ale tak naprawdę PRL ustanowiono na mocy konstytucji z 22 lipca 1952 roku. Nazwy tej oficjalnie używano do 31 grudnia 1989 roku.

To tak w skrócie. O skrótach, których rozszyfrowanie z biegiem lat, z biegiem dni przestało być oczywiste, a bez których trudno zrozumieć opowieści o tamtych czasach - w kolejnym, 163. już odcinku "Rozmów nieuczesanych".

Przypomnę, że wszystko zaczęło się od tytułu książki Piotra Semki "Najdalsza Polska. Szczecin 1945 –1950". O naszym mieście zawsze (a tak naprawdę od 1945 roku) mówiło się, że jest daleko - od stolicy, od Krakowa i innych miejscowości.

Ale nie chodzi tu tylko o "geografię". Słowo "najdalsza" ma tu też inne znaczenie. Wspólnie z Wojciechem Lizakiem i Marianem Kalembą zapraszam na drugą część "Rozmów nieuczesanych" poświęconych kontestowaniu przymiotnika "najdalsza".

Inspiracją do tej odsłony "Rozmów nieuczesanych" jest książka Piotra Semki "Najdalsza Polska. Szczecin 1945 –1950”. Nie ukrywajmy, czujemy się urażeni. No bo jak to: najdalsza? To nie brzmi dobrze.

Najdalsza Polska? - to tytuł kolejnych "Rozmów nieuczesanych". Wojciech Lizak, Marian Kalemba i Agata Rokicka, zapraszamy.

Słowo "repatriant" należało do języka propagandowego czasów PRL. Zwłaszcza gdy było używanie wobec Polaków z dawnych kresów, którzy po II wojnie światowej byli zmuszani do opuszczenia swoich rodzinnych stron.

Do słuchania trzeciej, ostatniej części "Rozmów nieuczesanych" na temat akcji-rapatriacji zapraszają: Wojciech Lizak, Maian Kalemba i Agata Rokicka.

Niemal wszyscy osiedleńcy, którzy tuż po wojnie trafiali do Szczecina, zaczynali swój pobyt od wizyty w Państwowym Urzędzie Repatriacyjnym. To tam, po długiej, męczącej i pełnej niekoniecznie dobrych przygód podróży, otrzymywali pierwszy nocleg, wyżywienie, odzież, a także opiekę lekarską.

Wojciech Lizak, Marian Kalemba i Agata Rokicka, zapraszamy na drugą część "Rozmów nieuczesanych" poświęconych PUR-om.

Po II wojnie światowej PUR czyli Państwowy Urząd Repatriacyjny pomagał osadnikom znaleźć nowe miejsce do życia. Ostatni człon nazwy tej instytucji trącił fałszem. Nadużyciem było bowiem określenie mianem repatriantów obywateli m.in. z dawnych kresów, którzy przecież nie powracali do Polski, tylko przesunięto jej granicę i znaleźli się poza nią.

Marian Kalemba, Wojciech Lizak i Agata Rokicka, zapraszamy do słuchania "Rozmów nieuczesanych".

Szczecińskie brzmienia muzyczne. Brzmienia, a właściwie tych brzmień wspomnienia.

Marian Kalemba, Wojciech Lizak i Agata Rokicka, zapraszamy na "Rozmowy nieuczesane".

Święto polskiego Szczecina w czasach PRL-u obchodzone było hucznie.

Co zrobić z tym świętem? - na to pytanie próbują odpowiedzieć Marian Kalemba i Wojciech Lizak w "Rozmowach nieuczesanych".