Większość brytyjskich dzienników zgadza się, że wtorkowe przemówienie Theresy May było dobre pod względem retorycznym. Ale gazety różnią się już w ocenie jego zawartości merytorycznej.
- "Ten plan jest ucieleśnieniem zdrowego rozsądku. Dokładnie tym, na co Wielka Brytania głosowała w referendum"- czytamy w komentarzu redakcyjnym "Daily Telegraph". Gazeta publikuje też artykuł Borisa Johnsona, szefa brytyjskiej dyplomacji. Przekonuje on, że istotą Brexitu nie jest wcale "podnoszenie mostu zwodzonego", a szereg krajów "ustawia się w kolejce", by - gdy tylko to będzie możliwe - zawrzeć z Wielką Brytanią umowy handlowe.
Tymczasem według "Guardiana" ostry ton Theresy May wobec Europy był tylko blefem - miłym dla uszu eurosceptycznego elektoratu, ale też utrudniającym realne negocjacje w Brukseli. A decyzja, by kontrolę nad imigrację przedłożyć nad bycie częścią Wspólnego Rynku, to zdaniem gazety, uderzenie w gospodarkę.
Szkocki "Herald" pisze w komentarzu redakcyjnym, że zgasła właśnie ostatnia nadzieja na "miękki Brexit" i zastanawia się, czy "twardy Brexit" oznacza, ze proeuropejska Szkocja wybierze oderwanie się od Zjednoczonego Królestwa. Pierwsza minister Szkocji Nicola Sturgeon wysyłała wczoraj sygnały, że drugie referendum niepodległościowe jest "bardzo prawdopodobne".


Radio Szczecin