Szef dyplomacji odniósł się do ostrzału amerykańskich baz wojskowych w Iraku przez irańskie siły zbrojne. Jak zaznaczył minister Jacek Czaputowicz, polscy żołnierze stacjonujący w Iraku zostaną na razie na misji, a dalsza obecność naszych wojsk w tym regionie zależy od decyzji władz Sojuszu Północnoatlantyckiego.

"Jest decyzja, że NATO chce kontynuować misję o charakterze szkoleniowym, która jest ważna dla stabilizacji sytuacji w regionie, dla walki z ISIS" - dodał. Podkreślił, że są też rozpatrywane inne warianty, na przykład - w przypadku zwiększenia niebezpieczeństwa - przeniesienia misji do Kuwejtu. "Wykazujemy solidarność z sojusznikami z NATO i konsultujemy z nimi swoje stanowisko" - powiedział szef MSZ.

Według resortu obrony USA Iran wystrzelił kilkanaście rakiet balistycznych, które spadły na bazy wojskowe w Al Asad i w Irbil. Rzeczniczka Białego Domu Stephanie Grisham poinformowała, że Donald Trump monitoruje sytuację. Prezydent USA spotkał się późnym wieczorem czasu amerykańskiego z doradcami do spraw bezpieczeństwa narodowego.

Prezydent Donald Trump ostrzegał wczoraj, że irański odwet za zabicie generała Sulejmaniego może spotkać się z surową odpowiedzią Stanów Zjednoczonych. Rano czasu waszyngtońskiego Donald Trump wygłosi oświadczenie, w którym poinformuje o dalszych krokach USA.