W ostatnich miesiącach NASA - przy współpracy z prywatną firmą SpaceX - przeprowadziła historyczne, skomercjalizowane loty na Międzynarodową Stację Kosmiczną.

Szef NASA, Jim Bridenstine, który jest byłym republikańskim politykiem zapowiedział, że poda się do dymisji, jeśli prezydentem zostanie Joe Biden.

Kierujący amerykańska Agencją Kosmiczną podkreśla, że nie chce pracować pod skrzydłami nowej administracji Białego Domu. Został on nominowany na to stanowisko w 2018 roku przez Donalda Trumpa.

Wiadomość jest zaskoczeniem dla najważniejszych osób w NASA, które lobbowały, aby Bridenstine dalej piastował swoją funkcję. Sam przez nich został również o to poproszony.

Dwa lata temu jego nominacja wywołała duży sprzeciw, gdyż podkreślano, że Agencją Kosmiczną powinien kierować naukowiec, a nie polityk. Po przesłuchaniach w Senacie, które wypadły dla niego bardzo dobrze, Birdenstine zdobył jednak ponadpartyjne poparcie.