Wyjaśnił, że do spowolnienia systemu przyczyniły się nadzwyczajne sytuacje, brak prądu w wielu miejscach i rekordowa liczba zgłoszeń. Dodał także, że do obsługi systemu numer 112 zmobilizowano dodatkowe siły.

- Wojewodowie byli przygotowani na zwiększenie liczby osób obsługujących nr 112. Mobilizacja w Państwowej Straży Pożarnej, jak i u wojewodów trwała w ciągu ostatnich godzin, ostatnich dni. Przeszliśmy na taką procedurę, która w sytuacji znaczącego spowolnienia, powinna być przyjęta. Ta procedura jest realizowana zgodnie z planem. System wraca do normalnego funkcjonowania i wiele wskazuje na to, że w późnych godzinach wieczornych system zacznie funkcjonować na nowo - powiedział wiceminister.

Paweł Szefernaker zaznaczył, że pomimo problemów, na numer alarmowy 112 można się dodzwonić, jednak czas oczekiwania jest wydłużony.

AKTUALIZACJA: Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji poinformowało, że system alarmowy 112 działa już normalnie. W sobotę występowały trudności z połączeniem się z numerem. "Usunięte zostały usterki, które miały wpływ na poprawne funkcjonowanie numeru 112" - podaje resort. Wcześniej wiceminister Paweł Szefernaker wyjaśniał, że do problemów z numerem 112 przyczyniły się nadzwyczajne sytuacje - brak prądu w wielu miejscach i rekordowa liczba zgłoszeń, związana z przechodzącą przez Polskę wichurą.