Polscy rolnicy będą wspierać swych niemieckich kolegów podczas ich protestu zaplanowanego w poniedziałek na przejściu granicznym w Kołbaskowie. Zapowiedział to Edward Kosmal z rolniczej Solidarności. Jego zdaniem Niemcy również odczuli, że na ich rynku pojawiły się tanie produkty z Ukrainy, w związku z tym popieramy ich protest" - wyjaśnił stanowisko polskich rolników. Fala protestów rolniczych przetacza się przez Niemcy od 8 stycznia. Kilka dni temu niemieccy gospodarze zablokowali ciągnikami centrum Berlina sprzeciwiając się planowanemu przez rząd federalny cięciu ulg dla rolników, w tym stopniowemu znoszeniu ulgi podatkowej na olej napędowy do maszyn rolniczych. Rolnicy z Polski wspierają protesty, argumentując, że chodzi o dobro rolnictwa w całej Unii Europejskiej.
Minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski podczas targów "Zielony Tydzień" w Berlinie będzie rozmawiał z ministrami rolnictwa Niemiec i Ukrainy na temat napływu ukraińskich produktów rolno-spożywczych na europejskie rynki. "Chcemy, żeby wprowadzone zostały rozwiązania, które nie będą obciążały kosztami unijnych rolników" - poinformował minister, wskazując, że ukraińska żywność powinna trafiać przede wszystkim w regiony świata zagrożone głodem. Jak dodał, Polska chce kontynuować wspieranie Ukrainy, jednak pomoc nie może się odbywać kosztem europejskich rolników.
Rekordowy sezon w Cukrowni Kluczewo - skupiono tu ponad 1 mln ton buraków. 1 mln ton cukru wyprodukowano we wszystkich cukrowaniach Krajowej Grupy Spożywczej.