Pracuje tam już około stu osób. - Takich hal w sumie będzie pięć - mówi dyrektor fabryki Mariusz Kurkielewicz. - W halach przez cały rok ma być jednakowa temperatura, potrzebna do spawania konstrukcji stalowych.

- W halach powstają różnego rodzaju skomplikowane urządzenia dźwigowe. Od chwytaków kontenerowych, po elementy masztów do wózków widłowych. Mamy też jedną halę, gdzie będziemy produkować duże konstrukcje głównie przeznaczone na rynek offshore, czyli m.in. na platformy wiertnicze - tłumaczy Kurkielewicz.

- Teleyard to spółka córka firmy Teleskop, która ma potężny zakład w Kostrzyńsko- Słubickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej - mówi Maciej Borowski, pracownik Strefy. - To bardzo dobry pracodawca, bardzo dobrze płaci i wiele osób chce tu pracować.

Kolejne hale mają powstawać, jeśli będzie koniunktura. Szacuje się, że co roku może tam przybywać 100 nowych miejsc pracy.

Otwarta hala kosztowała około 10 milionów euro.

Teleyard wybudował fabrykę nad Odrą, ponieważ rzeką chce transportować gotowe produkty za granicę. W najbliższym czasie ruszy też budowa nabrzeża.