Droga należy do starostwa gryfickiego. Wstępny koszt jej modernizacji to 1,6 mln złotych. Jedną czwartą funduszy zarezerwowali dla Bieczyna Urząd Marszałkowski i Gmina.

Jak mówią mieszkańcy, do piątku czekają na podpisanie umowy między starostwem a marszałkiem, inaczej - jak dodają - nie pójdą na niedzielne wybory prezydenckie.

- Bieczyno żąda drogi! - skandowali podczas czwartkowej pikiety. - Tutaj jest dziura na dziurze, samochody się psują. Wszyscy przeklinają tę drogę - mówili.

- Większość nie pójdzie na wybory i zamierzamy za dwa lub trzy tygodnie protestować przed urzędem starostwa - dodała jedna z mieszkanek.

Starostwo na razie nie podpisze umowy, bo - jak tłumaczy - ma w swoim budżecie 400 tysięcy, a to wciąż za mało na remont drogi.

Zebrane środki zabezpieczy jednak w budżecie i ogłosi przetarg, licząc na to, że firmy, które będą chciały wyremontować drogę zaoferują mniejszą kwotę.

- A jeśli nie, to nie wiem. To będą wtedy rozmowy albo będziemy oczekiwali, że urząd marszałkowski zwiększy jednak tę kwotę - mówi wicestarosta powiatu gryfickiego Ireneusz Wojciechowicz.

Jak mówią mieszkańcy Bieczyna, o remont drogi walczą od 2009 roku. Z tego powodu bojkotowali już wybory prezydenckie w czerwcu 2010 roku i ostatnie głosowanie do europarlamentu.