Protestować będą również rolnicy z naszego regionu, którzy wezmą też udział w kolejnych rozmowach o ustawie dotyczącej sprzedaży ziemi.

Plantatorzy od roku alarmują, że sprzedaż porzeczek jest nieopłacalna. To dlatego, że do Polski trafiają tańsze owoce z innych krajów. W 2014 roku udało im się wywalczyć rządową pomoc w wysokości kilkuset złotych od hektara. Na razie Ministerstwo Rolnictwa zapowiada, że zrobi wszystko co można, aby im pomóc. Szczegółów jednak nie ujawnia.

Do tego po proteście zachodniopomorscy rolnicy usiądą do stołu z szefem Agencji Nieruchomości Rolnych - Leszkiem Świętochowskim, od którego domagają się interwencji w sprawie ustawy o ochronie ziemi. Senat chce do niej wprowadzić poprawki, które nie odpowiadają związkowcom. Prezydent zapowiada, że nie podpisze projektu, bo według jego kancelarii w obecnym kształcie jest niekonstytucyjny.

Ustawa ma zablokować możliwość kupowania polskiej ziemi obcokrajowcom po maju 2016 roku. Wtedy kończy się okres ochronny na jej sprzedaż. Wprowadzenia przepisów od lat domagają się rolnicy. Ich kształt udało się wypracować po wielomiesięcznych negocjacjach z rządem.