W folderach reklamowych możemy przeczytać, że po pierwszym stycznia przyszłego roku kupienie gruntów rolnych będzie prawie niemożliwe z powodu nowej ustawy, która właśnie wchodzi w życie.

Nowe przepisy - w teorii - mają zabezpieczyć polską ziemię przed wykupem przez obcokrajowców.

- Dlatego zakładają między innymi, że pierwszeństwo będą mieli sąsiedzi sprzedającego - tłumaczy Bogdan Wójcik z jednej ze szczecińskich agencji nieruchomości. - Jeżeli mamy pierwokup sąsiedzki, czyli praktycznie każdy metr kwadratowy będzie podlegał pierwokupowi, to wówczas trzeba ustalić wszystkich sąsiadów, którzy są uprawnionymi z tytułu pierwokupu. W niektórych przypadkach będzie to niemożliwe.

- Prywatne osoby rzeczywiście będą miały trudniej, jeśli chodzi o zakup ziemi - przyznaje Elżbieta Kurpiel z zachodniopomorskiego oddziału Agencji Nieruchomości Rolnych. Dodaje jednak, że to nie błąd w ustawie. To dodatkowe zabezpieczenie przed wykupem gruntów przez obcokrajowców.

- Wszystko jest w tym celu, żeby ziemia rolna została sprzedana rolnikowi, ale jednocześnie też, żeby spowodować poszerzanie gospodarstw rolnych, a nie wchodzenie pomiędzy sąsiadów np. kolejnych osób i wówczas te nieruchomości są podzielone na mniejsze - tłumaczy Kurpiel.

Ustawa o kształtowaniu ustroju rolnego to odpowiedź na protesty rolników, głównie zachodniopomorskich. Domagali się takich zmian w prawie, które uniemożliwiałyby skupianie dużej ilości ziemi w rękach spółek z obcym kapitałem. Niektórzy rolnicy krytykują jednak ustawę. Twierdzą, że jest niedopracowana.