Radio Szczecin
![Klienci obawiają się braku możliwości zakupu świeżych produktów, handlowcy spadku przychodów - tak o projekcie ustawy zakazującej handlu w niedzielę mówią eksperci programu "Na szczecińskiej ziemi". Fot. Konrad Nowak [Radio Szczecin/Archiwum]](../serwis_informacyjny/pliki/2016/2016-03-26_145897645220.jpg)
Klienci obawiają się braku możliwości zakupu świeżych produktów, handlowcy spadku przychodów - tak o projekcie ustawy zakazującej handlu w niedzielę mówią eksperci programu "Na szczecińskiej ziemi". Fot. Konrad Nowak [Radio Szczecin/Archiwum]
Klienci obawiają się braku możliwości zakupu świeżych produktów, handlowcy spadku przychodów - tak o projekcie ustawy zakazującej handlu w niedzielę mówią eksperci programu "Na szczecińskiej ziemi".
Rocznie marnujemy ok. dziewięciu milionów ton żywności. Nowa ustawa może wpłynąć na zmniejszenie tej skali, jednak z drugiej strony spadną obroty w handlu.
- Straci gospodarka - mówi ekonomista Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego, Bartosz Mickiewicz. - Likwidacja jednego dnia handlu nie przekłada się bezpośrednio na to, że w inny dzień dokonamy takich samych zakupów. Jak czegoś nie kupimy w niedzielę, nie oznacza, że kupimy to w sobotę. Być może ograniczymy konsumpcję żywności robiąc bardziej przemyślane zakupy. Być może jeden wolny dzień by się przydał.
W opinii etnologa Uniwersytetu Szczecińskiego profesora Bogdan Matławskiego, nowa ustawa zmieni nasze przyzwyczajenia. - Wrócimy do prywatnych piekarni, małych sklepików - uważa Matławski.
NSZZ "Solidarność" złożył projekt ustawy o zakazie handlu 2 września. W te dni czynne mają być jedynie stacje benzynowe, apteki, piekarnie oraz małe sklepy osiedlowe. W Europie podobny zakaz obowiązuje w Austrii, Irlandii Północnej, Niemczech, Norwegii i Szwajcarii.
- Straci gospodarka - mówi ekonomista Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego, Bartosz Mickiewicz. - Likwidacja jednego dnia handlu nie przekłada się bezpośrednio na to, że w inny dzień dokonamy takich samych zakupów. Jak czegoś nie kupimy w niedzielę, nie oznacza, że kupimy to w sobotę. Być może ograniczymy konsumpcję żywności robiąc bardziej przemyślane zakupy. Być może jeden wolny dzień by się przydał.
W opinii etnologa Uniwersytetu Szczecińskiego profesora Bogdan Matławskiego, nowa ustawa zmieni nasze przyzwyczajenia. - Wrócimy do prywatnych piekarni, małych sklepików - uważa Matławski.
NSZZ "Solidarność" złożył projekt ustawy o zakazie handlu 2 września. W te dni czynne mają być jedynie stacje benzynowe, apteki, piekarnie oraz małe sklepy osiedlowe. W Europie podobny zakaz obowiązuje w Austrii, Irlandii Północnej, Niemczech, Norwegii i Szwajcarii.
- Straci gospodarka - mówi ekonomista Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego, Bartosz Mickiewicz.
