Ekonomista Uniwersytetu Szczecińskiego dr Jarosław Korpysa w audycji "Radio Szczecin na Wieczór" zwrócił uwagę, że wsparcie sektora budownictwa będzie stymulowało gospodarkę i wpłynie a rozwój miast, bo mieszkania będą budowane na ich obrzeżach.

- Jeśli weźmiemy tę najdroższą opcję, czyli 1200 zł za 50 metrów kwadratowych z opcją dodatkowego wykupu, to gdzie te mieszkania będą? Moim zdaniem na pewno nie w centrum, a raczej na obrzeżach - mówił Korpysa.

Według założeń programu, mieszkania mają być nowoczesne, oszczędne i bezpieczne.
- To może być trudne do osiągnięcia, jeśli budowa metra kwadratowego ma kosztować 2,5 tysiąca złotych - mówi Marek Poddany, wiceprezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich. - Będziemy budowali tanie bloki na obrzeżach. Nowoczesne będą o tyle, że będą nowowybudowane. Na pewno nie będą nasycone zaawansowaną technologią, nie będzie wind, garaży podziemnych czy inteligentnych systemów monitoringu itd.

Narodowy Program Mieszkaniowy ma zastąpić obowiązujący do końca 2018 roku program "Mieszkanie dla młodych".