Rząd chce odejść od lokalizowania inwestycji tylko na obecnych terenach stref ekonomicznych. Z góry określony ma być też czas udzielania pomocy. Wyniesie on od 10 do 15 lat. O wsparciu będzie decydował szef resortu przedsiębiorczości. Inwestorzy będą mieli dostęp do specjalnej obsługi współpracującej z rządem czy Polską Agencją Inwestycji i Handlu. Wśród obowiązków zarządzających strefami, poza pomocą inwestorom, jest też między innymi współpraca z samorządami czy szkołami prowadzącymi kształcenie zawodowe.

Proponowane rozwiązania zaprezentował podczas ubiegłorocznego Forum Ekonomicznego w Krynicy ówczesny wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki. Rząd przekonuje, że obecne procedury są zbyt skomplikowane. Chodzi na przykład o włączanie terenów do poszczególnych stref.

Jak szacuje Ministerstwo Przedsiębiorczości, na koniec 2016 roku wartość inwestycji w strefach przekroczyła 112 miliardów złotych. Pracę w nich znalazło ponad 332 tysiące pracowników. Obecnie strefy ekonomiczne działają na podstawie ustawy sprzed 24 lat. Głównym celem ich powstania było przeciwdziałanie strukturalnemu bezrobociu na niektórych obszarach Polski.

Podczas posiedzenia ministrowie zajmą się również projektami nowelizacji ustaw: o publicznym transporcie zbiorowym, o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych czy zmianą ustaw w związku z wprowadzeniem e-recepty. Początek posiedzenia rządu zaplanowano na godzinę 10.