Podczas trwającego 15 lat sporu handlowego Stany Zjednoczone argumentowały, że kraje europejskie przyznają nielegalne dotacje koncernowi Airbus, co uderza w amerykański przemysł lotniczy. Według Amerykanów, z powodu tych subsydiów koncern Boeing stracił na świecie kontrakty na 300 samolotów.

Światowa Organizacja Handlu przyznała rację USA i dopuściła cła w wysokości 100 procent na produkty z Europy o wartości 7,5 miliarda dolarów rocznie.

Urząd Pełnomocnika rządu USA do Spraw Handlu poinformował, że skorzysta z możliwości nałożenia ceł, ale w niższej wysokości. Wyniosą one 10 proc. na europejskie samoloty oraz 25 proc. na inne produkty, w tym irlandzką i szkocką whisky, sery, produkty rolne oraz narzędzia.

Cła uderzą przede wszystkim Francję, Niemcy, Hiszpanię oraz Wielką Brytanię - cztery kraje stosujące nielegalne dotacje. Amerykanie zapowiedzieli negocjacje z Unią Europejską i zastrzegli, że w razie potrzeby mogą podnieść cła na wyższy poziom.

W przyszłym roku Światowa Organizacja Handlu wyda orzeczenie w sprawie subsydiów dla amerykańskiego koncernu Boeing. Jeśli uzna, że Waszyngton również niegodnie z prawem wspiera swojego giganta lotniczego, Europa będzie mogła odpowiedzieć własnymi cłami.