Komitet wyborczy Prawa i Sprawiedliwości rozpoczął kampanię "Tusk znaczy bezrobocie". Politycy Zjednoczonej Prawicy zorganizowali ją, aby porównać skalę bezrobocia z lat 2007-2015 z obecną sytuacją na rynku pracy. Według Eurostatu w Polsce jest około trzech procent osób bezrobotnych, a według danych Głównego Urzędu Statystycznego - pięć procent. W czasach rządów PO-PSL ten wskaźnik sięgnął poziomu 14,4 procent. Wcześniej komitet wyborczy PiS przegrał proces w trybie wyborczym z Koalicją Obywatelską. Chodzi o informację zamieszczoną w spocie wyborczym PiS, według której bezrobocie za rządów Donalda Tuska miało wynosić 15 procent. Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał "zaprzestanie rozpowszechniania nieprawdziwej informacji o 15-procentowym bezrobociu za rządów PO-PSL". W lutym 2013 roku stopa bezrobocia w Polsce sięgnęła 14,4 procent, bezrobotnych było ponad 2 miliony 300 tysięcy osób. W świetle kampanijnych sporów warto zapytać, czy Polacy pamiętają, co dla polskich rodzin oznaczała kilkunastoprocentowa stopa bezrobocia? I jakie były tego społeczne konsekwencje?