Marna pogoda tego lata na pewno nie martwi miłośników kinematografii, bo – w tym przypadku można powiedzieć – im gorzej tym lepiej. Wreszcie jest czas by nie tylko odrobić kinematograficzne zaległości, ale także obejrzeć obrazy rzadziej pokazywane, spotkać się z ludźmi kina, reżyserami i aktorami – w przyjemnej, sielskiej, niespiesznej atmosferze Ińskiego Parku Krajobrazowego. Powoli kończy się tegoroczne Ińskie Lato Filmowe. Chętnych, by oglądać filmy polskie i zagraniczne w kinie Morena, pod chmurką i w Jaskini Zapomnianych Snów, nie brakuje. Bo i wybór spory: młode kino polskie, kinematografia naszych sąsiadów, także z północy, dokumenty świata, półkowniki – czyli filmy zatrzymane przez cenzurę, a nawet filmy, w których rolę odgrywają: jedzenie, kuchnie, smaki.