Po piątkowym wywiadzie prezesa Prawa i Sprawiedliwości w radiowej Jedynce akcje banków na warszawskiej giełdzie wystrzeliły w górę. Jarosław Kaczyński powiedział między innymi, że frankowicze powinni brać sprawy we własne ręce i w sądach dochodzić sprawiedliwości. Bankowcy odczytali te słowa jako zapowiedź wycofania się państwa z uregulowania problemów z kredytami hipotecznymi w obcych walutach.
Tymczasem zaledwie dwa tygodnie wcześniej - 25 stycznia, sejmowa Komisja Finansów Publicznych powołała podkomisję nadzwyczajną, która ma zająć się trzema projektami ustaw, dotyczących kredytów walutowych. Dwa z nich są projektami poselskimi, trzeci przedłożył prezydent Andrzej Duda, który obiecał to w kampanii wyborczej.
Polacy, którzy wzięli kredyty hipoteczne między innymi we frankach – są w dramatycznej sytuacji. Uwolnienie szwajcarskiej waluty w styczniu 2015 roku, a potem wzrost jej wartości spowodował, że dziś praktycznie często nie mają szans by je spłacić. Wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego – zdaniem niektórych obserwatorów sceny politycznej – zamyka sprawę frankowiczów.
Tymczasem zaledwie dwa tygodnie wcześniej - 25 stycznia, sejmowa Komisja Finansów Publicznych powołała podkomisję nadzwyczajną, która ma zająć się trzema projektami ustaw, dotyczących kredytów walutowych. Dwa z nich są projektami poselskimi, trzeci przedłożył prezydent Andrzej Duda, który obiecał to w kampanii wyborczej.
Polacy, którzy wzięli kredyty hipoteczne między innymi we frankach – są w dramatycznej sytuacji. Uwolnienie szwajcarskiej waluty w styczniu 2015 roku, a potem wzrost jej wartości spowodował, że dziś praktycznie często nie mają szans by je spłacić. Wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego – zdaniem niektórych obserwatorów sceny politycznej – zamyka sprawę frankowiczów.