Z nami obchody 74. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. W całej Polsce odbyły się różne wydarzenia, których celem było uczczenie pamięci, tych którzy przelewali krew za wolną Polskę. Nie wszędzie wszystko przebiegło jednak tak jak planowano. W stolicy organizowany przez środowiska narodowe marsz z okazji rocznicy Powstania Warszawskiego został rozwiązany przez władze Warszawy. Powodem tego miały być flagi i koszulki z symboliką nawiązującą do organizacji propagujących ustrój totalitarny. Chodzi tu m.in. o koszulkę z przekreślonym sierpem i młotem. Na swoim Twitterze potwierdził to minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński. Jego zdaniem jest to powód "od czapy". "Mam nadzieję, że nie chodziło o wywołanie kolejnej awantury" - napisał Brudziński. Z kolei policja informuje, że w jej ocenie marsz przebiegał spokojnie i nie odnotowano podczas niego poważnych zdarzeń. Jak można przeczytać na ich profilu społecznościowym rozwiązanie marszu było wyłącznie konsekwencją decyzji urzędnika stołecznego ratusza. Magistrat stoi na stanowisku, że wśród uczestników marszu nie brakowało takich elementów jak m.in. krzyż celtycki czy hasło "Raz sierpem, raz młotem - czerwoną hołotę".
Jak świętowaliśmy rocznicę powstania - nie tylko w Warszawie, ale w ogóle? O tym w relacji Sławomira Orlika.
Jak świętowaliśmy rocznicę powstania - nie tylko w Warszawie, ale w ogóle? O tym w relacji Sławomira Orlika.