W sobotę odbędą się uroczystości pogrzebowe zmarłego we czwartek Jana Olszewskiego, premiera w latach 1991-1992, adwokata, obrońcy w procesach politycznych w PRL.
Poprzedzi je trzydniowa żałoba. Uroczystości pogrzebowe będą mieć charakter państwowy - były premier zostanie pochowany w obecności najwyższych władz, z udziałem wojskowej asysty honorowej, na warszawskich Powązkach. Jan Olszewski był premierem tylko pół roku. Jego gabinet upadł 4 czerwca 1992 roku, po tym, jak o natychmiastowe odwołanie rządu wystąpił ówczesny prezydent Lech Wałęsa. Potem nastąpiła tzw „nocna zmiana”, związana z ujawnieniem tzw. „listy Macierewicza”. Ale ograniczanie roli, jaką Jan Olszewski odegrał w powojennej historii Polski, tylko do jego krótkiego premierostwa - byłoby pomniejszaniem tej wielkiej postaci i odebraniem mu należnych zasług. Bo Jan Olszewski był harcerzem Szarych Szeregów i powstańcem warszawskim. W latach 1956 - 1957 dziennikarzem legendarnego tygodnika „Po Prostu”. Adwokatem, który bronił opozycjonistów w procesach politycznych. Był oskarżycielem posiłkowym w procesie zabójców księdza Jerzego Popiełuszki. Współtworzył KOR. Był doradcą Komisji Krajowej Solidarności, współtworzył Komitety Obywatelskie przy przewodniczącym Solidarności. Był doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Choć z przekonań był raczej socjalistą, nigdy nie pogodził się z podległością Polski wobec Związku Radzieckiego i to on właśnie był orędownikiem wstąpienia Polski do NATO i Wspólnoty Europejskiej. Był autorytetem nie tylko dla prawników, lecz także dla polityków, i to nie tylko z prawej strony sceny politycznej.