Podstawowym celem jest tu troska o dobro dziecka - tak mówi minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Chodzi o nowelizację Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, którą we wtorek przyjął rząd. Zmiany w prawie zakładają między innymi wprowadzenie alimentów natychmiastowych. Kwota byłaby ustalana co roku na bazie takich czynników, jak minimalne wynagrodzenie i współczynnik dzietności, a ich przyznanie miałoby się odbywać w ramach uproszczonej procedury. W założeniu osoba zainteresowana korzystając z gotowego formularza składałaby do sądu wniosek o przyznanie świadczenia. I tak w ciągu maksymalnie kilkunastu dnia zapadałaby decyzja w takiej sprawie.
Zdaniem rządzących skróci to znaczenie czas oczekiwania na środki na rzecz dzieci. Jak podkreślają obecnie sprawy o zasądzenie alimentów trwają miesiącami. Jednocześnie wskazują, że przyznanie alimentów natychmiastowych nie zamykałoby drogi do ich dochodzenia w wyższej kwocie. Czy coś takiego przyniesie zamierzony efekt i jaki jest tego sens?
Zgodnie z danymi przedstawionymi przez Ministerstwo Sprawiedliwości, ściągalność alimentów wzrosła o 164 proc. W 2015 roku wynosiła 12,9 proc, a w poprzednim już 34,1 proc.
Zdaniem rządzących skróci to znaczenie czas oczekiwania na środki na rzecz dzieci. Jak podkreślają obecnie sprawy o zasądzenie alimentów trwają miesiącami. Jednocześnie wskazują, że przyznanie alimentów natychmiastowych nie zamykałoby drogi do ich dochodzenia w wyższej kwocie. Czy coś takiego przyniesie zamierzony efekt i jaki jest tego sens?
Zgodnie z danymi przedstawionymi przez Ministerstwo Sprawiedliwości, ściągalność alimentów wzrosła o 164 proc. W 2015 roku wynosiła 12,9 proc, a w poprzednim już 34,1 proc.