Ta decyzja bulwersuje opinię publiczną. Berliński sąd wydał wyrok w sprawie napadu na polskiego taksówkarza ze Świnoujścia. Do zdarzenia doszło w sierpniu ubiegłego roku na drodze S3 między Babigoszczą a Przybiernowem. Trójka Niemców - dwóch mężczyzn i jedna kobieta - zaatakowała go w samochodzie, a następnie wyrzuciła z pojazdu i odjechała. Zgodnie z relacją Mirosław W. był duszony, a na gardle miał ślady po ostrym narzędziu. Mężczyzna przeszedł rozległy zawał. Jest w stanie wegetatywnym. Kary dla napastników nie są zbyt wysokie, a na pewno nie tak wysokie jak oczekiwała tego rodzina poszkodowanego. Najwyższa z nich to dwa lata i 9 miesięcy więzienia. Kobieta biorąca udział w napadzie "dostała" dwa lata i 3 miesiące, a kolejny z mężczyzn rok i 6 miesięcy "za kratami". Polscy prokuratorzy chcieli ekstradycji oprawców do Polski i osądzenia w kraju. Strona niemiecka się jednak na to nie zgodziła. Mimo, że w Polsce toczy się w tej sprawie osobne śledztwo to sprawcy prawdopodobnie nigdy nie staną przed polskim wymiarem sprawiedliwości. To dlatego, że zgodnie z prawem jeżeli wyrok się uprawomocni to nie można być skazanym ponownie za to samo. Sprawie przyjrzał się Tomasz Duklanowski.
Goście:
- dr nauk prawnych Zbigniew Barwina - adwokat
- dr Marek Białkowski - adwokat, pracownik naukowy Uniwersytetu Szczecińskiego, członek niemieckiego stowarzyszenia "Wissenschaftliche Vereinigung für Unternehmen- und Gesellschaftsrecht", czynny adwokat na terenie Niemiec
- Zbigniew Bogucki - adwokat, Szczecińskie Towarzystwo Dialogu o Prawie
- prof. Jan Nikołajew - socjolog