Polska wygrała z Komisją Europejską w Sądzie Unii Europejskiej w sprawie decyzji dotyczącej umożliwienia Gazpromowi większego wykorzystania gazociągu Opal. „Decyzja ta została wydana z naruszeniem zasady solidarności energetycznej” - uzasadnili we wtorek sędziowie z Luksemburga. Chodzi o wydaną 28 października 2016 r. zgodę Komisji Europejskiej na większe wykorzystanie lądowej odnogi Nord Streamu, czyli biegnącego wzdłuż niemiecko-polskiej granicy gazociągu Opal.
Polski rząd, a także spółka zależna PGNiG, w grudniu 2016 r. złożyły do unijnego sądu pozwy przeciwko KE w sprawie decyzji dotyczącej rurociągu. Warszawa argumentowała, że postanowienie KE jest niekorzystne dla bezpieczeństwa energetycznego Polski. Gazociąg Opal został oddany do eksploatacji w 2011 r., ma przepustowość ok. 36,5 mld metrów sześciennych rocznie.
Jak zaznaczył premier, to bardzo ważny i korzystny dla nas wyrok. "Wygraliśmy z Komisją Europejską spór fundamentalny o gazociąg Opal, który jest de facto przedłużeniem gazociągu Nord Stream 1, czyli zbudowanego już gazociągu między Rosją a Niemcami" – Matusz Morawiecki.
Polski rząd, a także spółka zależna PGNiG, w grudniu 2016 r. złożyły do unijnego sądu pozwy przeciwko KE w sprawie decyzji dotyczącej rurociągu. Warszawa argumentowała, że postanowienie KE jest niekorzystne dla bezpieczeństwa energetycznego Polski. Gazociąg Opal został oddany do eksploatacji w 2011 r., ma przepustowość ok. 36,5 mld metrów sześciennych rocznie.
Jak zaznaczył premier, to bardzo ważny i korzystny dla nas wyrok. "Wygraliśmy z Komisją Europejską spór fundamentalny o gazociąg Opal, który jest de facto przedłużeniem gazociągu Nord Stream 1, czyli zbudowanego już gazociągu między Rosją a Niemcami" – Matusz Morawiecki.