Lekarz z Siedlec, który ucierpiał w wyniku oślepienia laserem w śmigłowcu raczej nie wróci do pracy w Lotniczym Pogotowiu Ratunkowym. To nie pierwszy tego typu przypadek kiedy załoga samolotu czy helikoptera jest atakowana przez użytkownika urządzenia które na internetowych aukcjach kosztuje kilkadziesiąt złotych. Czym grozi taka nieodpowiedzialna zabawa, która może być uznana za przestępstwo? Jak na to reagują piloci? Czy udało się już kogokolwiek ukarać?