Trwa likwidacja pierwszego i na razie jedynego ogniska ptasiej grypy w naszym regionie. Zagazowanych i zutylizowanych ma być 22 tysiące indyków na fermie w Rościnie koło Myśliborza.
Od początku roku w Polsce potwierdzono dziesięć ognisk ptasiej grypy w trzech regionach: na Lubelszczyźnie, w Wielkopolsce i teraz na Pomorzu Zachodnim. Jeden przypadek dotyczył także ptactwa dzikiego.
Wirus ptasiej grypy jest wysoce zaraźliwy. Toteż jedyną formą walki z nim jest całkowita likwidacja hodowli. Hodowcy za zutylizowany drób otrzymują rekompensaty z budżetu państwa.
Największa w historii epidemia ptasiej grypy pojawiła się w Polsce w roku 2016 i 2017. Wirus został przyniesiony do naszego kraju przez migrujące z Azji dzikie ptactwo. Ogółem stwierdzono wtedy 65 ognisk choroby u drobiu.
W poniedziałek w Zachodniopomorskim Urzędzie Wojewódzkim odbyło się posiedzenie sztabu kryzysowego.
Od początku roku w Polsce potwierdzono dziesięć ognisk ptasiej grypy w trzech regionach: na Lubelszczyźnie, w Wielkopolsce i teraz na Pomorzu Zachodnim. Jeden przypadek dotyczył także ptactwa dzikiego.
Wirus ptasiej grypy jest wysoce zaraźliwy. Toteż jedyną formą walki z nim jest całkowita likwidacja hodowli. Hodowcy za zutylizowany drób otrzymują rekompensaty z budżetu państwa.
Największa w historii epidemia ptasiej grypy pojawiła się w Polsce w roku 2016 i 2017. Wirus został przyniesiony do naszego kraju przez migrujące z Azji dzikie ptactwo. Ogółem stwierdzono wtedy 65 ognisk choroby u drobiu.
W poniedziałek w Zachodniopomorskim Urzędzie Wojewódzkim odbyło się posiedzenie sztabu kryzysowego.