Radio SzczecinRadio Szczecin » Muzyka
Pod koniec maja Daria ze Śląska wydała swój drugi studyjny album. Krążek ukazał się niemal równo rok po premierze nagrodzonego dwoma Fryderykami debiutu artystki, a utwory na nim zawarte opowiadają o związkowej codzienności oraz życiowych wzlotach i upadkach. Do głosu dochodzą tu także hip-hopowe inspiracje Darii - przy bitach pomagali Czarny HiFi i Moo Latte, a zwrotki dorzucili Małpa i Młody.

Nowy materiał wokalistki narodził się między innymi z tęsknoty za rodzinnymi stronami, jak powiedziała: "Fragment melodii do jednego numeru przyszedł do mnie we śnie. Musiałam to rozchodzić, poszłam po coś do jedzenia. W drodze do sklepu przyszła reszta melodii. Dopiero co wyprowadziłam się do Warszawy, współdzieląc maleńkie mieszkanie z 3 obcymi ludźmi. Tęskniłam za domem, za Śląskiem, za bliskimi, rodziną, myśląc, czy dobrze zrobiłam wyjeżdżając".

Daria ze Śląska jest aktualnie w trasie promującej nowy materiał - w Szczecinie grała już w kwietniu, ale 13 czerwca będzie w Poznaniu, a 30 czerwca w Gorzowie Wielkopolskim.
26 maja Lenny Kravitz świętował 60 urodziny, a dwa dni wcześniej zaprezentował fanom swój 12 album studyjny. Płyta była zapowiadana już od października ubiegłego roku, gdyż wtedy ukazał się pierwszy z niej singiel zatytułowany "TK421".

Artysta zarejestrował nowy materiał w swoim studiu na Bahamach, większość partii instrumentalnych nagrał samodzielnie, w części wsparł go jego stały współpracownik Craig Ross. Jak Lenny streścił to, co przestawia nam na tym krążku? "Ten album skupia się na zabawie. Jest celebracją. Jest pozytywny. Jest zmysłowy, seksualny i duchowy. Zawiera wszystko, czym lubię się zajmować, ale zabawa to podstawa".

Nowych utworów Kravitza będzie można posłuchać już 21 i 23 lipca podczas koncertów w Krakowie i Łodzi w ramach Blue Electric Light Tour.
"Hit Me Hard and Soft" to trzeci krążek w dorobku Billie Eilish, o którym tak czytamy w notce prasowej: "Ta płyta robi dokładnie to, co sugeruje tytuł - uderza mocno i delikatnie, zarówno pod względem tekstowym, jak i dźwiękowym, jednocześnie naginając gatunki i przeciwstawiając się trendom".

Billie Eilish za to dodaje, że ten album najlepiej odzwierciedla jej rozwój osobisty i artystyczny: "To bardzo czytelna historia, nie tylko pod względem tekstowym. Cała płyta pokazuje, że to był bardzo ważny okres przejściowy w moim życiu - okres rozwoju i szukania siebie. Ta płyta bardzo dokładnie mnie odzwierciedla - to kim jestem, co lubię. Nie gram tu żadnej roli, nie to że wcześniej to robiłam, ale mogły być takie momenty - tu jestem w 100% sobą i to jest świetna sprawa".

Artystka pracowała nad krążkiem z bratem, producentem i wokalistą, Finneasem O'Connellem, a ich wspólny materiał dotarł do 2. miejsca na amerykańskiej liście najlepiej sprzedających się płyt.
Wokalistka z Ińska, urodzona w Stargardzie, wraca do nas z czwartą płytą wydaną 10 lat po jej debiutanckim albumie "Add the Blonde".

Tym razem Margaret stawia na brzmienia popowe, a także na dwie różne strony życiowych doświadczeń, jak powiedziała: "Życie takie jest, że jak nie ma siniaków, nie będzie cekinów. Nie ma upadków, to trudno mówić o wzlotach. Gdybym nie robiła rzeczy stricte popowych, nie odwinęłabym się w drugą stronę, ku rapowi. Gdybym z kolei nie zajęła się rapem, nie odkryłabym nowej muzyki, którą teraz nagrywam. Jest we mnie pełna zgoda na tę sinusoidę, podążam za nią".

Artystka dodała też podczas wywiadu dla Radia Szczecin: "Czuję, że te "Siniaki i cekiny" są bardzo wyjątkowe dla mnie, też dlatego, że mój poprzedni album także był mocno pamiętnikowy, natomiast tam było dużo - i we mnie i w tym materiale, bo to się łączy - złości na to, co mnie spotkało. Myślę, że musiałam się wyzłościć, a teraz jestem w takim fajnym momencie akceptacji i to jest zupełnie inna perspektywa opowiadania tych historii".

Tutaj posłuchacie całej rozmowy z Margaret.
Kings of Leon to grupa, która ma na koncie wiele platynowych płyt, pięć singli notowanych na Billboard Hot 100. Każdy z wydanych przez Kings of Leon krążków znalazł się na liście Billboard Top 200, a jeden z nich – „WALLS” – dotarł na sam szczyt notowania. Zespół był ośmiokrotnie nominowany do Grammy i ma na koncie trzy statuetki, a do tego nagrody NME, BRIT i Juno. Czas na ich dziewiąty album, który ukazał się w kilku limitowanych formatach - jako winyl w dwóch wersjach kolorystycznych, a także na kasetach.

Płyta "Can We Please Have Fun" została nagrana w studiu Dark Horse w Nashville pod okiem producenta pracującego wcześniej m.in. z Harrym Stylesem, czy Florence and the Machine. Muzycy wyznali, że na tej płycie stworzyli dokładnie taką muzykę, jaką zawsze chcieli i nigdy nie bawili się tak dobrze podczas pracy w studiu: "To tak, jakbyśmy pozwolili sobie na muzyczną wrażliwość. Uwielbiam, gdy zespół rockowy nie wstydzi się przyznać, że nie każda piosenka musi być głośna na maksa" - dodają.

Nowe utwory Kings of Leon będzie też można usłyszeć w Polsce - zespół wystąpi 17 lipca w TAURON Arenie Kraków.
1234567