Nie ma niemal dnia, by media nie informowały o pieszym, potrąconym na poboczu, na przejściu lub nawet na chodniku, tak jak to ostatnio miało miejsce w Szczecinie. Szczególnie dramatycznie brzmiały doniesienia o zdarzeniach z udziałem przechodniów w czasie świąt Bożego Narodzenia. Cztery tragiczne wypadki, w różnych częściach Polski, w których zginęły lub zostały ranne kobiety, wracające z pasterki. Według policyjnych statystyk – ilość wypadków, w których ofiarami są piesi – rośnie z roku na rok. Nawet korzystanie z przejść dla pieszych nie daje już poczucia bezpieczeństwa. Według danych z 2017 roku, połowa z prawie ośmiu tysięcy zdarzeń z udziałem pieszych miała miejsce właśnie na pasach. Ciekawe światło na sytuację pieszych w Polsce rzuca być może eksperyment, który aktualnie prowadzi słynny amerykański MIT, który w kontekście samochodów autonomicznych pyta internautów, kogo w razie wypadku autonomiczne auto powinno ratować lub poświęcić. Polscy internauci najrzadziej z mieszkańców krajów Unii Europejskiej chcieli ratować pieszych. Szczegółowe dane eksperymentu przeanalizował Tomasz Kwarciński, analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego, z którym rozmawiała Anna Kafel-Dalecka.