Szykuje się podwyżka mandatów za wykroczenia drogowe. Niewykluczone, że ich wysokość będzie powiązana z wartością samochodu lub zarobkami kierowcy. Zaanonsował to premier Mateusz Morawiecki podczas niedawnego czatu z użytkownikami Facebooka. Szef rządu w odpowiedzi na pytanie jednego z internautów odpisał: „Gdy ktoś jedzie Lamborghini czy Ferrari, to kara powinna być proporcjonalna. Będziemy dyskutować na ten temat w najbliższych dniach”. Jako uzasadnienie takiego kroku podaje się między innymi fatalne dane, dotyczące pieszych – ofiar wypadków drogowych, oraz znowu rosnącą liczbę kierowców, wsiadających za kółko pod wypływem alkoholu. Wysokość kary powinna również odstraszać – mówią jej zwolennicy i podają przykłady innych państw. Przykładowo w Hiszpanii obywatel Belgii za przekroczenie dozwolonej prędkości na autostradzie zapłacił mandat w wysokości 9 tysięcy euro.