Najpierw oglądamy mieszkanie w internecie, potem dzwonimy, wpłacamy pieniądze i podtrzymujemy kod pozwalający na wejście do lokalu. Potem już zachowujemy się jak na wczasach, tyle że bez żadnej kontroli. Właściciel mieszkania jest daleko, a opinią sąsiadów się nie przejmujemy - tak standardowo wygląda tzw. krótkotrwałe wynajęcie mieszkania. To nowe zjawisko, ale coraz bardziej popularne. Cierpią na tym nie tylko stali mieszkańcy bloków czy kamienic, ale i budżety państwa czy samorządów. Rząd planuje wprowadzić regulacje dot. właśnie tego typu wynajmu. Co powinny zawierać takie przepisy? Co o tym sądzą turystyczne samorządy? O tym za chwilę, teraz posłuchajmy co na ten temat uważa Andrzej Gut-Mostowy, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i jednocześnie poseł z Zakopanego.