Rozmowy nieuczesane
Radio SzczecinRadio Szczecin » Rozmowy nieuczesane
Urodziny Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego w Domu Kultury 13 Muz. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Urodziny Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego w Domu Kultury 13 Muz. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
To miejsce owiane legendą. Wizja sławnych artystów - pisarzy, malarzy, rzeźbiarzy, muzyków, literatów przy kawiarnianych stolikach dyskutujących do białego rana o sztuce i życiu - po dziś dzień rozpala naszą wyobraźnię.
Historia i teraźniejszość Klubu XIII Muz w "Rozmowach nieuczesanych", na które nieodmiennie zapraszają Wojciech Lizak, Marian Kalemba i ja, Agata Rokicka.
Urodziny Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego w Domu Kultury 13 Muz. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Urodziny Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego w Domu Kultury 13 Muz. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Na stronie Urzędu Miasta w spisie pomników i tablic czytamy:
"Popiersie poety Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego znajduje się na podeście klatki schodowej DK Klub 13 Muz. Zostało zaprojektowane przez warszawskiego rzeźbiarza Olgierda Pruszyńskiego, odlane w Stoczni Remontowej Gryfia w Szczecinie. Przygotowanie do odlewu i cyzerkę wykonał Stanisław Biżek. Czas powstania popiersia – lata 60. XX w. To okres, kiedy popularność legendy Gałczyńskiego nabrała największego rozmachu, kształtował się mit założyciela i twórcy nazwy „Klubu 13 Muz”. Zainaugurowano w Szczecinie I Ogólnopolski Festiwal Poezji im. K.I. Gałczyńskiego. Jego imię otrzymał masowiec M/S K.I.Gałczyński, zwodowany w maju 1964 r., Studium Nauczycielskie Nr 1 przy ul.Tarczyńskiego, filia nr 11 Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej na Pogodnie, jeden z placów miejskich."
Czy Gałczyński stworzył Klub XIII Muz?
Muzy. Fot. wikipedia.org (domena publiczna)
Muzy. Fot. wikipedia.org (domena publiczna)
Było ich 9. Były córkami Zeusa i tytanidy Mnemosyne, bogini pamięci. Każda z nich była opiekunką jakiejś dziedziny sztuki czy nauki. Kaliope to opiekunka poezji epickiej Erato - poezji miłosnej, Euterpe - poezji lirycznej, Klio - historii, Melpomena - tragedii, Polihymnia - pieśni, Talia - komedii, Terpsychora - tańca i Urania - astronomii i geometrii.
Skąd wzięła się reszta Muz w nazwie legendarnego szczecińskiego klubu?
Członkowie Klubu Literacko-Artystycznego przy radiowej willi. Fot. ze zbiorów Radia Szczecin
Członkowie Klubu Literacko-Artystycznego przy radiowej willi. Fot. ze zbiorów Radia Szczecin
Ta historia zaczęła się w maju 1946 roku, kiedy to w budynku przy Wojska Polskiego 73 (Radio Szczecin) powstał Klub Literacko-Artystyczny, który dał podwaliny pod późniejszy Klub 13 Muz. A było to miejsce owiane legendą. W Muzach bywali Helena Kurcyuszowa, Konstanty Ildefons Gałczyński, Jerzy Andrzejewski, Czesław Miłosz, Julian Przyboś, Jerzy Zawieyski, Stefan Kisielewski, Jerzy Waldorf, Jarosław Iwaszkiewicz, Kazimiera Iłłakowiczówna. To tam narodził się Ogólnopolski Przegląd Teatrów Małych Form.
O początkach Klubu - w "Rozmowach nieuczesanych".
Obraz Mariana Nyczki, jednego z malarzy z grupy sopockiej. Repordukcja z albumu "Nyczka. Miasto kobiet"
Obraz Mariana Nyczki, jednego z malarzy z grupy sopockiej. Repordukcja z albumu "Nyczka. Miasto kobiet"
Było to dokładnie 70 lat temu. W ponury, deszczowy, październikowy poranek 1953 roku grupa absolwentów Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Sopocie przybyła do Szczecina. Są (co najmniej) dwie opowieści o tym twórczym desancie. Jedna mówi o nakazie pracy, który otrzymali młodzi artyści. Według tej koncepcji przybyli tu na zlecenie ówczesnego Ministerstwa Kultury i Sztuki, by ożywić środowisko plastyczne w mieście. Druga opowieść daje tym młodym ludziom większą sprawczość i podmiotowość. To oni wybrali Szczecin, bo uznali, że na tym dziewiczym (artystycznie) terenie będą w stanie budować coś nowego.
Niezależnie od tego, jaka była prawda, ta niewielka liczebnie grupa zdołała osiągnąć naprawdę wielkie rezultaty. Nazwano ich grupą sopocką.

W "Rozmowach nieuczesanych" wykorzystano fragmenty audycji z archiwum Radia Szczecin: Małgorzaty Frymus, Grzegorza Fedorowskiego i Erazma Kalwaryjskiego oraz Jerzego Jurczyka.
Zaprojektowana przez Feliksa Ciechomskiego okładka książki. Fot. IPN Szczecin
Zaprojektowana przez Feliksa Ciechomskiego okładka książki. Fot. IPN Szczecin
Odnowione groby Barbary i Feliksa Ciechomskich na Cmentrzu Centralnym w Szczecinie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Odnowione groby Barbary i Feliksa Ciechomskich na Cmentrzu Centralnym w Szczecinie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Przy odrestaurowanym grobie Feliksa Ciechomskiego na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie. Fot. IPN Szczecin
Przy odrestaurowanym grobie Feliksa Ciechomskiego na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie. Fot. IPN Szczecin
W 1948 roku malarz i historyk sztuki, Guido Reck, wspólnie z Marianem Tomaszewskim i Emanuelem Messerem zorganizowali Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Szczecinie. Udało mu się zgromadzić grono artystów, niezwykłych ludzi, pasjonatów, którzy uczyli młodzież, ale też zarażali swoją miłością do sztuki. Takim pedagogiem był Feliks Ciechomski - grafik, rysownik, malarz, żołnierz, uczestnik wojny polsko-bolszewickiej, obrońca Warszawy w 1939 roku, jeden z ostatnich potomków siostry Fryderyka Chopina.
O Guido Recku, Feliksie Ciechomskim i innych artystach-pedagogach szczecińskiego "Plastyka" w "Rozmowach nieuczesanych". W "Rozmowach..." wykorzystano fragmenty audycji z archiwum Radia Szczecin Małgorzaty Frymus i Józefa Bursewicza oraz mojego autorstwa.
Założyciel szkoły, Guido Reck. Fot. Ze zbiorów Bogdana Bombolewskiego [pomerenica.pl]
Założyciel szkoły, Guido Reck. Fot. Ze zbiorów Bogdana Bombolewskiego [pomerenica.pl]
Liceum Plastyczne w Szczecinie ma 75 lat. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Liceum Plastyczne w Szczecinie ma 75 lat. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Liceum Plastyczne w Szczecinie ma 75 lat. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Liceum Plastyczne w Szczecinie ma 75 lat. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Pierwsza w historii "Plastyka" klasa liczyła 16 uczniów. Początkowo Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Szczecinie mieściło się przy alei Wojska Polskiego, potem jeszcze dwukrotnie zmieniało siedzibę, by ostatecznie znaleźć swoje miejsce w zabytkowej kamienicy Loitzów przy Kurkowej. Wśród absolwentów szkoły są m.in. Leszek Żebrowski - plakacista i laureat Biennale Plakatu w Wenecji, Andrzej Foryś - malarz, rzeźbiarz i projektant wnętrz czy znakomity akwarelista - Grzegorz Moryciński. Ale również wybitny kardiochirurg - Mirosław Brykczyński oraz były senator - Sławomir Preiss.
O początkach kształcenia artystycznego w Szczecinie, o 75-letniej historii "Plastyka" w "Rozmowach nieuczesanych".
"Ziemia i Morze". Fot. pomeranica.pl
"Ziemia i Morze". Fot. pomeranica.pl
To był niezwykły, pełen nadziei czas. Rok 1956 w Szczecinie przyniósł odwilżowe pismo "Ziemia i morze". W tygodniku publikowali m.in.: Lech Bądkowski, Henryk Rozpędowski, Ireneusz Gwidon Kamiński Przemysław Bystrzycki, Jerzy Karpiński, Jerzy Pachlowski, Stanisław Telega, Franciszek Gil, Roman Łyczywek, Edward Balcerzan, Józef Bursewicz, Kazimiera Iłłakowiczówna, Eliasz Rajzman i Helena Raszka. Pierwszą redaktorką naczelną "Ziemi i morza" została Maria Boniecka. Krotko trwało to jej szefowanie. Krótko trwało poczucie wolności...
Okładka książki Marii Bonieckiej "Ucieczka za druty". 1975 rok. Fot. pomeranica.pl
Okładka książki Marii Bonieckiej "Ucieczka za druty". 1975 rok. Fot. pomeranica.pl
Na stronie internetowej poświęconej pisarce czytamy: "Publikując je, pragniemy, wykorzystując fakty przedstawić odkłamaną historię życia pisarki, wolną od fałszu i przekręceń zadanych przez władze PRL-u, a powtarzaną po dziś.
Pragniemy także wydobyć na światło działalność i twórczość Bonieckiej zepchniętą i konsekwentnie utrzymywaną w niebycie.
Autorami strony są córka i wnuk – Magdalena i Aleksander Budzynowscy."

Maria Boniecka, pisarka - jak mówi Wojciech Lizak - skazana na zbiorową niepamięć w "Rozmowach nieuczesanych".
Maria Boniecka. 1929 rok. Fot. pomeranica.pl
Maria Boniecka. 1929 rok. Fot. pomeranica.pl
Maria Boniecka. Fotografia paszportowa. 1965 rok, tuż przed wyjazdem na zawsze pisarki ze Szczecina. Fot. pomeranica.pl
Maria Boniecka. Fotografia paszportowa. 1965 rok, tuż przed wyjazdem na zawsze pisarki ze Szczecina. Fot. pomeranica.pl
W 24 numerze tygodnika "Odra" z 1947 roku Stanislaw Telega napisał: „Maria Boniecka zasługuje na uwagę. Posiada duża kulturę rzemiosła literackiego, świadomość niebanalną środków artystycznych, żywą wyobraźnię, co w sumie składa się na umiejętność sugestywnego i barwnego podania przedstawionego tematu. Na wieczorze autorskim, urządzonym 10 czerwca w Sali Liceum Pedagogicznego, dopisała frekwencja publiczności szczecińskiej. Autorka czytała fragmenty "Bezdomnych".
Kim była Maria Boniecka? Dlaczego przebyła drogę od Warszawy, przez Sopot, Szczecin do Sydney? Jaką rolę odegrała jej działalność społeczna, pedagogiczna, ale nade wszystko literacka w Szczecinie? Czy jest pamiętana?
3456789