To w związku z falą cyberataków, do których doszło we wtorek w wielu krajach. Najbardziej ucierpiała jednak Ukraina. Wirus "Petya", blokujący komputery z systemem operacyjnym Windows i szyfrujący pliki, zaatakował tam system rządowy, największe banki, operatorów sieci energetycznych i teleinformatycznych, kolej, pocztę, firmy kurierskie i lotniska. W Zachodniopomorskiem - dotarł do jednej z dużych firm w Szczecinku.

Co robić, aby zmniejszyć ryzyko ataku? - Poza aktualizacją oprogramowania, dość istotne jest robienie kopii zapasowych - podpowiada Dariusz Łydziński. - Po zainfekowaniu komputera, szyfrowanie następowało dopiero po ok. 20-30 minutach. W momencie kiedy zauważymy jakieś niepokojące oznaki na komputerze, najprostszą metodą będzie odłączenie go od sieci. To spowoduje, że nie wszystkie nasze dane zostaną jeszcze zaszyfrowane.

W związku z cyberatakami, premier Beata Szydło zwołała w środę w Warszawie spotkanie zespołu zarządzania kryzysowego.