Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

Nowy przewoźnik rozpoczął swoją działalność w kwietniu 2012 roku, ale w lipcu tego samego roku ogłosił upadłość. Niespełna miesiąc później zbankrutował jego właściciel spółka Amber Gold. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Nowy przewoźnik rozpoczął swoją działalność w kwietniu 2012 roku, ale w lipcu tego samego roku ogłosił upadłość. Niespełna miesiąc później zbankrutował jego właściciel spółka Amber Gold. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Sejmowa Komisja Śledcza ds. Amber Gold zakończyła swoje pierwsze posiedzenie po wakacyjnej przerwie. Zeznania złożyło dwóch świadków. Pierwszy na pytania posłów odpowiadał Ireneusz Dylczyk, były dyrektor marketingu linii lotniczej Jet Air.
Dylczyk powiedział, że od początku był sceptyczny co do działalności biznesowej Marcina P. - właściciela spółki Amber Gold. Trwa przesłuchanie byłego pracownika Jet Air przed Sejmową Komisją Śledczą do spraw Amber Gold.

Ireneusz Dylczyk wyjaśnił, że szczegóły działalności Marcina P., nowego właściciela linii lotniczej, zostały mu przedstawione na spotkaniu w lipcu 2011 roku. Podejrzane były dla niego wysokie nakłady na marketing, choć według planu firma miała być tanim przewoźnikiem.

- Mając wiedzę, jak funkcjonuje ten rynek i niskokosztowi przewoźnicy, jak duża jest presja na cenę biletu, to trudno odnieść wrażenie, że koszty są rozdmuchiwane nieproporcjonalnie - mówił Ireneusz Dylczyk. Według jego zeznań przed komisją, po tym spotkaniu miał zostać odsunięty przez właściciela Amber Gold, Marcina P., do mniej istotnych prac w spółce.

Ireneusz Dylczyk wyjaśnił też, że poznał gdańskiego biznesmena Mariusa Olecha jesienią 2010 roku i zaproponował mu spotkanie z ówczesnym właścicielem przewoźnika, Krzysztofem Wicherkiem. Prowadzone rozmowy miały na celu znalezienie potencjalnego inwestora dla zadłużonej firmy.

Po nim przed komisją stawił się gdański biznesmen Marius Olech, któremu w tym samym roku zaproponowano inwestycję w Jet Air.

Biznesmen zaprzeczył zeznaniom innych świadków i wyjaśnił, że nigdy nie był zainteresowany inwestycją w linię lotniczą Jet Air, którą w 2011 roku przejęła spółka Amber Gold. Dodał również, że nigdy nie poznał twórcy i właściciela gdańskiej piramidy finansowej Marcina P.

Marius Olech powiedział, że spotkał się z ówczesnym prezesem Jet Air Krzysztofem Wicherkiem oraz dyrektorem marketingu tego przewoźnika Ireneuszem Dylczykiem. O spotkanie zabiegali przedstawiciele linii lotniczej, aby porozmawiać o ewentualnym wejściu kapitałowym do firmy.

- Powiedziałem, że nie bardzo mnie to interesuje, ponieważ nie znam się na tym biznesie, ale Ireneusz Dylczyk zasugerował mi, że miło by było, gdyby doszło do takiego spotkania, więc zrobiłem typowo grzecznościową przysługę - mówił Marius Olech.

Przedsiębiorca z Trójmiasta w oświadczył, że nigdy nie spotkał Marcina, czy Katarzyny P., a z zarządu spółki Jet Air znał wyłącznie Zbigniewa Młotkowskiego. Marius Olech dodał, że nie znał profilu działalności spółki Amber Gold, ale przedsiębiorstwo kojarzył z reklam, które wówczas były widoczne w całym mieście.

Kilka dni po spotkaniu Krzysztofa Wicherka z Mariusem Olechem do firmy Jet Air szef Amber Gold Marcin P. wysłał maila z propozycją doinwestowania przewoźnika. Ostatecznie linia lotnicza Jet Air została przejęty przez Amber Gold i stała się jedną z trzech firm, na bazie których powstało OLT Express.

Nowy przewoźnik rozpoczął swoją działalność w kwietniu 2012 roku, ale w lipcu tego samego roku ogłosił upadłość. Niespełna miesiąc później zbankrutował jego właściciel spółka Amber Gold.
Relacja Dawida Grygorcewicza (IAR)

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345
12345
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty