- Związki zawodowe przez wiele lat nie mogły dojść do porozumienia z zarządem portu ile ma kosztować jedna akcja - mówi Ryszard Hatylak z portowej Solidarności. - Podział akcji wyglądał następująco: w największej puli po latach pracy było pięćdziesiąt akcji, potem czterdzieści, trzydzieści. Pięćdziesiąt akcji po sto złotych to koszt pięciu tysięcy złotych, gdy odejmiemy 18-procentowy podatek, to wychodzi trochę ponad cztery tysiące złotych.

Hatylak przypomina, że osoby, które chcą spieniężyć akcje portu, muszą mieć stosowne dokumenty. - Przede wszystkim trzeba przygotować świadectwo akcesyjne, które każdy akcjonariusz dostawał w danym okresie - tłumaczy Hatylak.

Zarząd Portu Szczecin-Świnoujście powstał w 1996 roku, wtedy pracownicy dostali swój udział w spółce. Akcji nie trzeba sprzedawać. W Gdyni taki proces został już zakończony, w Gdańsku dobiega końca. Zarząd Portu zaplanował akcje wykupu na pięć lat.