W takiej sytuacji Rewal jest już od dłuższego czasu. Doniesienia o jego długach pojawiają się od ubiegłego roku. Gmina cały czas zmuszona jest do zaciskania pasa, a wójt Rewala, Robert Skraburski, od początku roku wprowadza program naprawczy.

- Ograniczymy liczbę inwestycji oraz wydatki bieżące - tak informował w lutym.

Receptą ma być również redukcja etatów w urzędach.

Sprawą zajmowała się także prokuratura. Na jej zlecenie Centralne Biuro Antykorupcyjne sprawdzało, czy wójt zaciągał kredyty wiedząc, że nie będzie w stanie ich spłacić.

Skraburski podejrzenia nazwał absurdalnymi. Jak tłumaczył, dziura budżetowa to efekt zapaści na rynku nieruchomości, bo gmina liczyła na więcej pieniędzy ze sprzedaży ziemi czy budynków. Sytuację pogorszyły zbyt duże wydatki na modernizację kolejki wąskotorowej.

W rankingu zadłużenia znalazł się również powiat wałecki. Tam długi wynoszą 70 proc. rocznych dochodów tego samorządu.