Ostatnio na interwencję Straży Miejskiej czekałem ok. 13 godzin. Czy tak nieudolnie funkcjonująca instytucja jest nam potrzebna?

Rzecznik prasowy NIK p. Paweł Biedziak powiedział w wieczornej audycji TV, że problem fotoradarów Straży Miejskich i Gminnych dotyczy głównie małych miast gdzie te jednostki są małe kadrowo. Duże miasta stworzyły w swoich strukturach osobne działy zajmujące się ruchem drogowym i fotoradarami. Tak samo jest w Szczecinie. Nie stawia się u nas fotoradarów w takich miejscach jak w słynnym Białym Borze gdzie chodzi o łatanie dziury budżetowej ale tam gdzie rzeczywiście są niebezpieczne miejsca. Co do oczekiwania na interwencję SM to powiem tak że nie powinno tak być. Kilka lat temu przed powstaniem numeru 112 dzwoniłem kiedyś w nocy pod 997 i po półgodzinnym słuchaniu komunikatu "pogotowie policyjne proszę czekać" połączenie zostało przerwane. Nie wzywam jednak do rozwiązania Policji. Niedawno miałem przyjemność rozmawiać z komendantem miejskim Policji i wiem, że sytuacja taka nie miałaby już miejsca. Połączenia są rejestrowane wraz z rejestracją czasu oczekiwania na połączenie. SM ma mniejsze możliwości niż Policja i w Pana przypadku mając wiedzę, że nie będą mogli dotrzeć do Pana w rozsądnym czasie powinni przekazać sprawę do Policji. Pozdrawiam

Straże G/M, niestety same sobie zapracowały, swoim postępowaniem na negatywny wizerunek. Dodatkowe uzbrojenie w paralizatory, czy nie daj boże broń palną spowoduje nasilenie patologii w tej formacji, gdyż w w znakomitej większości zatrudnia się tam osoby nie mające predyspozycji do pełnienia SŁUŻBY, zaznaczam służby społeczeństwu. Jest to formacja stricte anty obywatelska, nie przeszkolona właściwie i co najgorsze nieznająca swoich uprawnień i obowiązków, wobec czego, bardzo często nadużywa swoich uprawnień ( świadomie lub nie) wykorzystując nieznajomość praw obywatelskich społeczeństwa.